Afera "Katargate". Eva Kaili czuje się "zdradzona", w kręgu podejrzeń coraz więcej nazwisk

Źródło:
PAP
Siedziba Parlamentu Europejskiego w Brukseli
Siedziba Parlamentu Europejskiego w BrukseliReuters Archive
wideo 2/3
Służby badają sprawę skandalu korupcyjnego w Parlamencie EuropejskimReuters Archive

Europejskie i światowe media ujawniają coraz więcej wątków skandalu korupcyjnego w Parlamencie Europejskim. Jego główną bohaterką jest była wiceprzewodnicząca PE Greczynka Eva Kaili. W aferę znaną jako Katargate zamieszani są jednak także inni wysoko postawieni politycy.

Grecka socjalistka Kaili została aresztowana przez belgijską policję 9 grudnia 2022 roku pod zarzutem przyjmowania ogromnych łapówek od Kataru. Jej adwokat Michalis Dimitrakopoulus poinformował w grudniu zeszłego roku, że obrona złożyła wniosek o to, by polityk zeznawała z wolnej stopy, z użyciem nadzoru elektronicznego, jednak prokuratura się do niego nie przychyliła. W efekcie Kaili pozostaje w areszcie tymczasowym w Belgii.

Ważna i perspektywiczna postać

Do czasu zatrzymania wiceprzewodnicząca PE była uważana za ważną i perspektywiczną postać we frakcji Socjalistów i Demokratów, osobę otwartą i przystępną dla mediów - podkreślił portal Euronews.

Kaili została po raz pierwszy wybrana do PE w 2014 roku, startując jako przedstawicielka centrolewicowej partii PASOK. Kolejny mandat uzyskała pięć lat później, a w styczniu 2022 roku otrzymała stanowisko jednego z 14 wiceprzewodniczących PE, co miało być zwieńczeniem jej pracy legislacyjnej w obszarach m.in. cyberbezpieczeństwa i sztucznej inteligencji.

Spotkania w Katarze

Jak przypomniał serwis Euronews, na początku listopada 2022 roku Kaili udała się do Kataru i przeprowadziła tam spotkania w cztery oczy z najważniejszymi politykami tego kraju, w tym z szefem rządu. Tydzień później wygłosiła przemówienie w PE, broniąc katarskich władz w kontekście kontrowersji związanych z przestrzeganiem w Katarze praw pracowniczych i przyznaniem temu krajowi organizacji piłkarskich mistrzostw świata. Na początku grudnia zeszłego roku głosowała też za zniesieniem wiz dla obywateli Kataru.

W domu Kaili w Brukseli znaleziono pieniądze - 150 tysięcy euro w gotówce. Obecnie Greczynka jest eurodeputowaną niezrzeszoną w żadnej frakcji i przysługuje jej miesięczna pensja w wysokości 7146 euro (po opodatkowaniu). Nie jest jasne, czy Kaili może nadal pobierać dodatkową miesięczną dietę wynoszącą 4778 euro - wskazuje Euronews.

Więcej "bohaterów" afery korupcyjnej

Kaili to nie jedyna negatywna bohaterka afery korupcyjnej w PE. W sprawę zamieszana jest również jej rodzina i bliscy, przede wszystkim partner życiowy Greczynki Francesco Giorgi, z którym ma dwuletnią córkę.

Pochodzący z Włoch Giorgi ma tytuł magistra nauk politycznych i od 2009 roku pracuje w PE. Swoją karierę w Brukseli rozpoczął jako asystent socjalistycznego europosła Piera Antonio Panzeriego, a w 2019 roku przeniósł się do biura innego włoskiego socjalisty Andrei Cozzolino. Pod kierownictwem zarówno Panzeriego, jak też Cozzolino Giorgi pracował w parlamentarnej delegacji ds. stosunków z krajami Maghrebu, znanej jako DMAG i obejmującej relacje z Marokiem, Algierią, Libią, Mauretanią i Tunezją.

Według dokumentów uzyskanych przez dzienniki "Le Soir" i "La Repubblica" Giorgi przyznał się do uczestnictwa w "organizacji" wykorzystywanej przez Katar i Maroko do wpływania na kształtowanie polityki UE. Asystent próbował oczyścić Kaili z zarzutów, oskarżając swojego byłego szefa Cozzolino i belgijskiego europosła Marca Tarabellę o przyjmowanie gotówki pod nadzorem Panzeriego. Jak powiadomił "Le Soir", Giorgi miał być tłumaczem Panzeriego podczas jego spotkań z urzędnikami z Kataru.

Czuje się "zdradzona" przez partnera

Prawnik Kaili poinformował, że Greczynka czuje się "zdradzona" przez swojego partnera, ponieważ udział Giorgiego w przestępczej intrydze doprowadził do wciągnięcia w aferę również byłej wiceprzewodniczącej PE - czytamy na łamach portalu Euronews.

Pier Antonio Panzeri przebywa obecnie w areszcie w Brukseli. Włoski polityk został po raz pierwszy eurodeputowanym w 2004 roku, natomiast w latach 2009-17 kierował parlamentarną delegacją ds. stosunków z krajami Maghrebu. Następnie został przewodniczącym podkomisji ds. praw człowieka i pełnił tę funkcję do odejścia z PE w 2019 roku. Wówczas, zaledwie kilka miesięcy po wyborach do PE, Panzeri założył w Brukseli organizację pozarządową Fight Impunity, której deklarowanym celem jest "promowanie walki z bezkarnością za poważne naruszenia praw człowieka i zbrodnie przeciwko ludzkości".

W związku z aferą korupcyjną Panzeriemu postawiono zarzuty, dotyczące głównie pośredniczenia w przekazywaniu pieniędzy pomiędzy Katarem i Marokiem oraz PE. Zarówno Kaili, jak też Giorgi wskazali na Panzeriego jako na osobę zarządzającą nielegalnym "obrotem" środków finansowych. W domu włoskiego polityka prawdopodobnie znaleziono ponad 600 tys. euro w gotówce. Panzeri zadeklarował gotowość współpracy z wymiarem sprawiedliwości. Wniosek Panzeriego o zwolnienie z więzienia został odroczony do 26 stycznia.

Maciej Sokołowski: to może być największy skandal w Parlamencie Europejskim od wielu lat
Maciej Sokołowski: to może być największy skandal w Parlamencie Europejskim od wielu lat TVN24

Aresztowanie księgowej

W czwartek włoski sąd osadził w areszcie domowym w Mediolanie Monicę Rossanę Bellini - księgową rodziny Panzerich. Według belgijskich śledczych to ona stworzyła sieć piorącą pieniądze pochodzące z łapówek. W areszcie domowym w Lombardii przebywa także żona i córka Panzeriego, które są również oskarżone o udział w korupcyjnym procederze. Włoski sąd zgodził się na przekazanie ich do Belgii.

Belgijski europoseł Mark Tarabella to z kolei wiceprzewodniczący delegacji PE ds. stosunków z Półwyspem Arabskim, zasiadający w PE od 2004 roku. W listopadzie Tarabella bronił praw pracowniczych w Katarze w kontekście piłkarskich mistrzostw świata, używając podobnych argumentów, jak Kaili. Dom polityka został przeszukany przez belgijską policję, lecz Tarabella nie ma obecnie statusu osoby oskarżonej ani zatrzymanej. W grudniu 2022 roku eurodeputowany zawiesił swoje członkostwo w grupie Socjalistów i Demokratów.

Włoski europoseł Andrea Cozzolino został po raz pierwszy wybrany do PE w 2019 roku. Według doniesień Giorgiego Włoch miał przyjmować łapówki od katarskich i marokańskich urzędników za pośrednictwem Panzeriego. Cozzolino, który pozostaje członkiem delegacji PE ds. stosunków z krajami Maghrebu oraz podkomisji ds. praw człowieka, nie został oskarżony ani aresztowany.

Obok Kaili, Giorgiego i Panzeriego status osoby oskarżonej posiada obecnie jeszcze Niccolo Figa-Talamanca - pochodzący z Włoch sekretarz generalny organizacji pozarządowej No Peace Without Justice. Jest to podmiot, który - podobnie jak założona przez Panzeriego Fight Impunity - miał być wykorzystywany do prania brudnych pieniędzy, czyli nielegalnie pozyskiwanych środków finansowych z krajów północnej Afryki i Bliskiego Wschodu.

Rola ambasadora Maroka

Jak powiadomił Euronews, w aferę korupcyjną mógł być również zamieszany m.in. ambasador Maroka w Polsce Abderrahim Atmoun. Według dokumentów uzyskanych przez "Le Soir" i "La Repubblica", dyplomata utrzymywał kontakty z Giorgim, Panzerim i Cozzolino. W grudniu włoskie media i portal Politico przekazały doniesienia, że Atmoun jakoby oferował "prezenty" Panzeriemu.

Na początku stycznia przewodnicząca PE Roberta Metsola wszczęła pilną procedurę uchylenia immunitetu Cozzolino i Tarabelli na wniosek belgijskich organów sądowych.

Relacje w amerykańskich mediach

Dziennik "New York Times" pisze o "największym skandalem korupcyjnym, jaki dotknął instytucję Unii Europejskiej". Uważa, że były członek PE Antonio Panzeri jest kluczową postacią w domniemanej operacji "gotówka za wpływy", prowadzonej przez Maroko i Katar.

Przypominając, że 67-letni Włoch Panzeri jest jedną z czterech osób aresztowanych przez belgijską policję, gazeta zwraca uwagę na oskarżenie ich o przyjmowanie płatności od Kataru i Maroka, założenie organizacji przestępczej, korupcję oraz pranie pieniędzy.

Dziennik "Washington Post" określa skandal jako "Katargate" akcentując, że "wstrząsnął" Parlamentem Europejskim. "Skandal - i jego mafijne szczegóły - wstrząsnął de facto stolicą Unii Europejskiej, rodząc pytania o korupcję i manipulację wpływami oraz ponawiając wezwania do wprowadzenia ostrzejszych zasad etyki" - ocenia gazeta. Jak dodaje, parlament rozpoczął proces uchylania immunitetu dwóm kolejnym ustawodawcom, co może w końcu pozwolić na ich przesłuchanie w ramach śledztwa.

Portal Politico przywołuje oświadczenie jednego z prawników Panzeriego, Laurenta Kennesa, potwierdzającego, że jego klient "przyznaje, że uczestniczył w aktach korupcji (…), brał udział w organizacji przestępczej i zgodnie z terminami stosowanymi przez prokuraturę był liderem lub jednym z liderów organizacji przestępczej". Prawnik mówił też, że Panzeri jest "w depresji" i chce "zobaczyć światło w tunelu”.

"To dopiero drugi przypadek, gdy Belgia posłużyła się tzw. statusem skruszonych, odkąd został on stworzony w 2018 roku" – pisze Politico w nawiązaniu do ugody byłego europosła z sądem.

Autorka/Autor:tas/adso

Źródło: PAP