Papież Franciszek, odnosząc się do wyrażonej wcześniej woli wyjazdu do Moskwy, oświadczył: "Putin wie, że jestem do dyspozycji". - Rozmawiałbym z nim jasno, tak jak mówię publicznie. To człowiek wykształcony - ocenił. Słowa papieża z wywiadu dla włoskojęzycznej telewizji szwajcarskiej Rsi przytaczają w piątek gazety "Corriere della Sera", "La Repubblica" i "La Stampa".
Franciszek zapytany o to, co powiedziałby prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, gdyby go spotkał, odpowiedział, że "rozmawiałby z nim jasno, tak jak mówi publicznie". - To człowiek wykształcony - powiedział papież o rosyjskim przywódcy. Przypomniał, że drugiego dnia wojny podczas wizyty w ambasadzie Rosji zadeklarował gotowość wyjazdu do Moskwy, gdyby Putin "zostawił okienko, by negocjować". Dodał, że szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow napisał, że mu dziękuje, ale 'to nie moment na to'".
- Putin wie, że jestem do dyspozycji. Ale tam są interesy imperialne, nie tylko imperium rosyjskiego, ale i imperiów innych stron - mówił. - To w stylu imperium jest umieszczanie narodów na drugim miejscu - ocenił. Papież powtórzył opinię, że trwa "wojna światowa". - Zaczęła się od kawałków, a teraz nikt nie może powiedzieć, że nie jest światowa - stwierdził.
Zdaniem Franciszka "wszystkie wielkie mocarstwa zostały wplątane w wojnę". - Polem bitwy jest Ukraina. Tam walczą wszyscy. To przywołuje myśl o przemyśle zbrojeniowym. Prowadzi się wojnę, sprzedaje się starą broń, wypróbowuje się nową - oświadczył. Franciszek wymienił też wojny w Syrii, Jemenie, losy ludu Rohingya z Mjanmy.
Papież o swoim stanie zdrowia
Przed przypadającą w poniedziałek 10. rocznicą jego wyboru 86-letni Franciszek podkreślił, podsumowując tę dekadę, że "jest stary". - Mam mniejszą wytrzymałość fizyczną. Problem z kolanem to było fizyczne upokorzenie, chociaż teraz dobrze się już leczy - mówił. Przyznał, że trochę wstydził się jeździć na wózku.
Wymienił powody, z jakich kiedyś w przyszłości mógłby ewentualnie ustąpić. - Zmęczenie, które nie pozwala zobaczyć dobrze rzeczy, brak jasności, umiejętności oceny sytuacji, także może problem fizyczny - mówił. - O to pytam zawsze i postępuję zgodnie z radami - wyjaśnił Franciszek w rozmowie, którą relacjonują włoskie gazety. Zostanie ona nadana w niedzielę przez stację Rsi.
Zaznaczył, że zadaje pytania osobom, które dobrze go znają. Pyta także "niektórych inteligentnych kardynałów". - Mówią mi prawdę: kontynuuj, jest dobrze - powiedział. - Ale proszę: krzyczcie na czas - zaapelował.
Papież zapytany o to, czego brakuje mu z poprzedniego życia, przed konklawe, odparł, że "spacerowania, chodzenia po ulicach". - Dużo chodziłem. Jeździłem metrem, autobusem, zawsze z ludźmi - podkreślił.
Franciszek apeluje o "dialog między młodymi"
Wypowiedział się także na temat Europy. - Teraz jest tylu polityków, młodych szefów rządów, czy ministrów. Mówię im zawsze: rozmawiajcie ze sobą. Ten jest z lewicy, ty jesteś z prawicy, ale jesteście młodzi, rozmawiajcie - apelował. Zdaniem papieża nadszedł czas na "dialog między młodymi".
Franciszek zapewnił, że choć największą troską otacza ubogich, to nie oznacza to, że "odrzuca innych". - Jezus nie odprawia bogatych - zauważył. Dodał, że "nie możemy zapominać: Kościół nie jest domem dla niektórych, nie jest wybiórczy".
Papież: Benedykt XVI zachował jasny umysł
Wspomniał też zmarłego 31 grudnia emerytowanego papieża Benedykta XVI, mówiąc, że po raz ostatni widział się z nim przed Bożym Narodzeniem. Jak ujawnił, jego poprzednik prawie nie mógł już wtedy mówić, ale miał "jasny umysł" i był zorientowany we wszystkim. - To była przyjemność rozmawiać z nim. Prosiłem go o opinię. Przedstawiał ją, ale zawsze wyważoną, pozytywną. To mędrzec. Ostatnim razem widać było, że był już na końcu drogi - wspominał papież.
Franciszek stwierdził, że ceremoniarze "łamali sobie głowę", jak zorganizować pogrzeb niepanującego papieża. - Ta różnica była trudna. Powiedziałem, żeby studiować ceremoniał na pogrzeby papieży w przyszłości, wszystkich - wyjawił.
Źródło: PAP