Generał Pacek o ostrzale w separatystycznym Naddniestrzu: to przestraszenie Zachodu

Źródło:
TVN24
Generał Pacek o sytuacji w Naddniestrzu: to było przestraszenie Zachodu
Generał Pacek o sytuacji w Naddniestrzu: to było przestraszenie Zachodu
TVN24
Generał Pacek o sytuacji w Naddniestrzu: to było przestraszenie ZachoduTVN24

Generał Bogusław Pacek, odnosząc się w "Kropce nad i" w TVN24 do ostrzałów kilku punktów w separatystycznym Naddniestrzu, stwierdził, że to prowokacja obliczona na to, żeby był pretekst do interwencji na tym obszarze. Według generała "być może Władimirowi Putinowi i jego władzy marzy się" opanowanie terytorium "od północy, czyli od Federacji Rosyjskiej, aż po Mołdawię włącznie", czyli "odcięcie od Morza Czarnego i od Morza Azowskiego Ukrainy, no i być może włączenie Mołdawii".

OGLĄDAJ "KROPKĘ NAD I" W INTERNECIE W TVN24 GO

W ciągu ostatnich kilku dni w Naddniestrzu doszło do serii "incydentów", zostało ostrzelane między innymi "ministerstwo bezpieczeństwo państwowego". Według ekspertów amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną Rosja przeprowadziła "pod fałszywą flagą" ataki w Naddniestrzu, chcąc przygotować grunt pod dalsze działania na froncie w separatystycznym regionie.

Do zdarzeń w Naddniestrzu odniósł się w "Kropce nad i" w TVN24 generał profesor Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku, dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego. Jego zdaniem "to są wydarzenia, które jako żywo przypominają to, co działo się w Donbasie, w Doniecku, w Ługańsku, w 2014 roku". Ocenił to jako "identyczne scenariusze".

- Wewnętrznie wywoływane tego typu rewolty, jakieś różnego typu prowokacje, po to, żeby był pretekst do interwencji, po to, żeby można było wprowadzić wojska rosyjskie i powiedzieć: "przychodzimy z pomocą naszym braciom Rosjanom" - mówił dalej wojskowy. Jego zdaniem to też było "trochę przestraszenie Zachodu" w związku z tym, co może być dalej, "jak może dalej rozwinąć się ta wojna".

Czytaj też: Ostrzał w separatystycznym Naddniestrzu. Władze w Kiszyniowie mówią o "zaostrzeniu sytuacji"

- Nie sądzę, żeby dzisiaj Rosja była na tyle silna, żeby wywoływać tę bitwę, rozciągać front, od Charkowa na północy, on by się kończył gdzieś w Mołdawii. Myślę, że siły rosyjskie nie są aż tak duże, ale "never say never" - dodał.

Stwierdził, że "być może Władimirowi Putinowi i jego władzy marzy się" opanowanie terytorium "od północy, czyli od Federacji Rosyjskiej, aż po Mołdawię włącznie", czyli "odcięcie od Morza Czarnego i od Morza Azowskiego Ukrainy, no i być może włączenie Mołdawii".

Gen. Pacek: Ameryka dąży do, tego żeby położyć na łopatki Rosję

Gość TVN24 mówił także o postawie społeczności Zachodu, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, wobec wojny w Ukrainie.

- Jeżeli teraz Amerykanie nie pomogą, jeżeli Zachód nie pomoże, to Putin się rozszaleje na całą Europe i to się skończy fatalnie. Nie ma wyjścia. Ale z drugiej strony stało się jasne, że Zachód pomaga i że jest jednym z aktorów tej wojny. Nie można według mnie wykluczyć szerszego udziału NATO w tym konflikcie - powiedział.

Jak dodał, "ta wojna w koncepcji Bidena potrwa dłużej, bo Ameryka różni się w strategii z Europą". - Ameryka dąży do tego, żeby położyć na łopatki Rosję, żeby ona nie mogła już więcej podnieść ręki ani na Ukrainę, ani na nikogo w świecie. Natomiast wielu państwom europejskim jednak zależy na tym, żeby - niezależnie jak to się skończy - skończyło się jak najszybciej - uważa gen. Pacek.

Autorka/Autor:mjz\mtom

Źródło: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty: