Nowe amatorskie nagranie świadka wybuchu bomby w Oslo pokazuje miejsce eksplozji sekundy po zdarzeniu. - Widziałem urzędników biur leżących na ziemi, ciała ofiar - wspomina autor filmu Johan Kristian Tanberg.
Tanberg pojawił się w miejscu wybuchu kilka minut po eksplozji. Był jednym z pierwszych, którzy zobaczyli skutki wybuchu bomby w piątkowe popołudnie. W Oslo zginęło siedem osób.
- Ludzie mieli krew na twarzach. Chodziłem wokoło i usiłowałem sprawdzić, czy mają puls. Niektórzy nie mieli - powiedział w wywiadzie dla norweskiej telewizji. Tanberg był również we wnętrzu okolicznych budynków. Jak mówi po to, by odnaleźć uwięzionych w nich ludzi. - Tam był kompletny chaos. Wszedłem aż na piąte piętro, ale nie mogłem nawet otworzyć drzwi, Wszystko było splątane, porozrzucane - opowiada.
"Jak strefa działań wojennych"
Według niego, biurowce centrum miasta wyglądały jak strefa działań wojennych. - Widziałem pracowników biur, leżących wokół, widziałem ciała zabitych - dodaje.
Podczas zamachu w Oslo i strzelaniny na wyspie Utoya zginęły łącznie 93 osoby. Podejrzany o oba ataki Norweg Anders Breivik, został w poniedziałek przesłuchany przed sądem. Na razie przez 8 tygodni pozostanie w areszcie.
Źródło: Reuters, APTN