Oskarża byłą dziewczynę o kradzież nasienia

Aktualizacja:
 
Jak zakończy się sądowy spór o bliźniaki i ukradzione nasienie?TVN24

Amerykanin Joseph Pressil twierdzi, że była dziewczyna ukradła mu nasienie i dzięki niemu zapłodniono ją w klinice leczenia bezpłodności. Teraz mężczyzna, ojciec czteroletnich bliźniaków, domaga się pełni praw rodzicielskich do swoich dzieci - donosi ABC News.

- To było dla mnie takie szokujące - powiedział 36-letni Pressil o swoim odkryciu amerykańskim mediom. - Spotkałem ją w Miami na Florydzie, w maju 2006 r. Pamiętam ten dzień. (...) To był początek końca - wspomina Amerykanin.

Para rozeszła się pod koniec października 2006 r. Trzy miesiące później dziewczyna powiedziała Pressilowi, że jest w ciąży. Przeprowadzone później testy DNA potwierdziły, że to on jest ojcem. Pressil, pracujący w telekomunikacji, zaczął wtedy płacić ponad 800 dolarów miesięcznie alimentów.

W lutym tego roku dostał jednak list z kliniki leczenia bezpłodności w Teksasie. Okazało się, że jego nasienie zostało wykorzystane do sztucznego zapłodnienia.

Zgody nie było?

Gdy doszło do konfrontacji z byłą dziewczyną, ta skwitowała jego podejrzenia zdaniem: - Nie jesteś głupi. Myślałam, że wiesz. Ale Pressil nie wiedział i teraz domaga się odszkodowania. Dlaczego? Bo zgodnie z prawem stanu Teksas, nieżonaty mężczyzna musi wyrazić zgodę na użycie jego spermy przy sztucznym zapłodnieniu.

Klinika twierdzi, że ma taką zgodę, jednak według Pressila jego podpis został podrobiony.

Dwie wersje

Dlatego, zdaniem jego prawnika mamy do czynienia z kradzieżą. Z kolei adwokat jego byłej dziewczyny mężczyzna po prostu nie chce płacić alimentów.

W tej chwili Amerykanin ma przyznane częściowe prawo do opieki nad czteroletnimi dziś bliźniakami. Przed sądem walczy o wyłączność rodzicielską i odszkodowanie.

Źródło: ABC News

Źródło zdjęcia głównego: TVN24