Ojciec 11-latka, który zginął w wypadku spowodowanym przez imigranta z Haiti, domaga się przeprosin od Donalda Trumpa i JD Vance'a. Jak twierdzi, wykorzystują śmierć jego syna do celów politycznych.
Pochodzący ze Springfield w Ohio 11-letni Aiden Clark zginął w sierpniu 2023 roku, gdy szkolny autobus, którym jechał, zderzył się z samochodem osobowym. W wypadku zostało też rannych ponad 20 innych dzieci. Sprawcą zdarzenia był pochodzący z Haiti imigrant, 36-letni Hermanio Joseph, który został uznany winnym nieumyślnego spowodowania śmierci i skazany na karę 13 lat więzienia z możliwością ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie po dziewięciu latach.
Ojciec 11-latka domaga się przeprosin
Ojciec chłopca Nathan Clark we wtorek zabrał głos na otwartym spotkaniu rady miasta. Podkreślił, że śmierć jego syna jest wykorzystywana politycznie przez republikanów - Donalda Trumpa i jego kandydata na wiceprezydenta JD Vance'a do szerzenia nagonki na Haitańczyków w Ohio. Wcześniej tego samego dnia Vance napisał w serwisie X, że "dziecko zostało zamordowane przez imigranta z Haiti, który nie miał prawa tu być". Z kolei na koncie powiązanym z kampanią Trumpa opublikowano zdjęcie sprawcy wypadku obok zdjęcia zmarłego chłopca z podpisem: "Pamiętajcie: 11-letni Aiden Clark został zabity w Springfield w Ohio, gdy jechał do szkoły, przez haitańskiego imigranta, którego Kamala Harris wpuściła do kraju".
- Wykorzystywanie Aidena jako narzędzia politycznego jest, delikatnie mówiąc, naganne wobec jakiegokolwiek celu politycznego - powiedział Clark. - To musi się zakończyć. Wysłucham ich raz jeszcze, by usłyszeć od nich przeprosiny - dodał.
Rodzina Clarków wielokrotnie prosiła, by nie łączyć śmierci chłopca z problemem migracji albo do podsycania niechęci wobec Haitańczyków. Na wtorkowym spotkaniu ojciec dziecka podkreślił, że to nieprawda, iż Aiden został "zamordowany", jak zasugerował Vance. - Mój syn Aiden Clark nie został zamordowany. Został zabity w wypadku spowodowanym przez imigranta z Haiti. Ta tragedia jest odczuwalna w całej społeczności, w stanie, a nawet narodzie, ale nie przekształcajcie tego w nienawiść. Żeby żyć jak Aiden, trzeba akceptować wszystkich - zaznaczył.
- Wolałbym, żeby mój syn został zabity przez 60-letniego białego mężczyznę. Założę się, że nigdy nie pomyślelibyście, że można powiedzieć coś tak dosadnego. Ale gdyby taki facet zabił mojego 11-letniego syna, ta grupa ziejących nienawiścią ludzi zostawiłaby nas w spokoju - dodał.
Poproszony o komentarz do tej wypowiedzi rzecznik Vance'a, Luke Schroeder stwierdził, że to Kamala Harris powinna przeprosić ofiary domniemanych przestępstw popełnianych przez imigrantów. "Obarczają ją i jej politykę otwartych granic" - ocenił, dodając, że Vance modli się za rodzinę Clarków.
Imigranci z Haiti w Ohio
Jak przypomina NBC News, wypadek i śmierć 11-latka wywołały oburzenie w lokalnej społeczności w związku z falą imigrantów, którzy przybyli do Springfield w Ohio z Haiti. W ostatnich dniach kwestia ta stała się jednym z głównych tematów w Stanach Zjednoczonych. Republikanie szerzą bowiem niepoparte dowodami teorie o tym, że mieszkańcy boją się m.in. o swoje zwierzęta domowe, które imigranci mają rzekomo kraść i krzywdzić. Teza o jedzeniu kotów i psów przez imigrantów w Springfield stała się jednym z najczęściej komentowanych fragmentów ostatniej debaty Donalda Trumpa z Kamalą Harris.
Policja ze Springfield podkreśla, że nie ma żadnych wiarygodnych zgłoszeń o rzekomej przemocy imigrantów wobec zwierząt ani żadnych innych informacji o imigrantach, którzy mieliby powodować jakiekolwiek utrudnienia w mieście.
Źródło: NBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JIM LO SCALZO