- Nie jestem pewien co do źródła w CENTCOM, ale jestem przekonany, że nie zna ono bieżącej sytuacji - powiedział iracki minister obrony Khalid Al-Obeidi. Odniósł się w ten sposób do informacji agencji Reutera o tym, że irackie siły w kwietniu lub maju spróbują odbić dwumilionowe miasto Mosul.
20 lutego anonimowy przedstawiciel Centralnego Dowództwa (CENTCOM) sił zbrojnych USA poinformował, że wojska irackie i bojownicy kurdyjscy przygotowują się do odbicia w kwietniu lub maju miasta Mosul.
- To oczywiście tajemnica wojskowa. Co do kwestii terminu to decyzję podejmie dowództwo. Nie jestem pewien co do źródła w CENTCOM, ale jestem przekonany, że nie zna ono bieżącej sytuacji - stwierdził iracki minister obrony Khalid Al-Obeidi w odpowiedzi na informacje agencji Reutera.
Amerykański agencje wywiadowcze i Pentagon starają się ustalić, jak trudno będzie odzyskać z rąk dżihadystów Mosul, jedno z kluczowych miast znajdujących się w rękach Państwa Islamskiego. Próba odbicia miasta będzie jednym z kluczowych testów polityki zagranicznej wobec Bliskiego Wschodu, jakie stoją przed administracją Obamy.
Ocena agencji wywiadowczych będzie kluczowa w prowadzeniu polityki i podejmowaniu ważnych decyzji wojskowych, których prezydent Obama będzie potrzebował w najbliższych tygodniach. Chodzi między innymi o to, jakie informacje wywiadowcze będą mieli przekazać siłom irackim amerykańscy doradcy wojskowi.
Mosul, który liczy prawie 2 mln mieszkańców, jest drugim co do wielkości miastem Iraku i największym miastem proklamowanego przez IS tzw. kalifatu rozciągającego się na po obu stronach granicy między północnym Irakiem i wschodnią Syrią.
Amerykanie wezmą udział w ataku?
Wspomniany przedstawiciel CENTCOM, który zastrzegł sobie anonimowość, powiedział, że w ofensywie ma wziąć udział pięć brygad armii irackiej wspieranych przez trzy rezerwowe oraz trzy brygady kurdyjskich peszmergów. Operację mają też wspierać oddziały byłych policjantów irackich oraz bojownicy plemienni.
Mają to być siły w liczbie 20-25 tys. żołnierzy. Zdaniem anonimowego przedstawiciel CENTCOM w Mosulu znajduje się obecnie od tysiąca do 2 tys. bojowników IS. Dotychczas nie podjęto decyzji czy w ofensywie weźmie udział niewielka grupa amerykańskich doradców wojskowych, którzy mieliby pomagać w precyzyjnym naprowadzaniu atakujących samolotów na cele naziemne.
Dokładny termin ofensywy zależeć będzie od gotowości oddziałów, które są obecnie szkolone z udziałem instruktorów USA.
Autor: kło\mtom / Źródło: nytimes.com, PAP