Odwiedza górników, przecina wstęgi, a o Syrii ani słowa. Zagadkowe milczenie Putina


- Nie ma wątpliwości, że Rosja jest przeciwna międzynarodowej interwencji wojskowej w Syrii. Uderzające jest jednak milczenie w tej sprawie prezydenta Władimira Putina. Wie, że nie jest w stanie powstrzymać Zachodu - pisze w czwartek dziennik "New York Times".

Przedstawiciele rosyjskich władz, w tym szef dyplomacji Siergiej Ławrow, codziennie wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec wojskowej interwencji Zachodu w Syrii. - Tylko jednego głosu, ale najważniejszego, nie słychać. Prezydent Władimir Putin w sposób niezwykle rzucający się w oczy unika publicznego komentowania doniesień o użyciu broni chemicznej przeciwko cywilom pod Damaszkiem 21 sierpnia - pisze w korespondencji z Moskwy "New York Times". - (Putin) zachowuje się tymczasem tak, jak inni zwykli Rosjanie. Tak, jakby wojna domowa w Syrii nie weszła w nową, złowieszczą fazę - uważa dziennik. W ostatnich dniach - wylicza "NYT" - Putin odwiedził separatystyczne republiki w Gruzji, spotkał się z górnikami na Syberii, a nawet uczestniczył w ceremonii odrestaurowania fontanny z czasów II wojny światowej.

Pogodził się z interwencją?

Zdaniem "NYT" ta "publiczna powściągliwość Putina" ws. Syrii "odzwierciedla kalkulację, że Rosja może niewiele zrobić, by powstrzymać wojskową interwencję, jeśli Stany Zjednoczone i inne kraje zdecydują się na ten krok bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ. A także, iż ma on (Putin) niewiele do stracenia u siebie w kraju, jeśli te państwa zdecydują się na interwencję". Nowojorski dziennik podkreśla, że nie ma wątpliwości, iż Putin wspiera prezydenta Syrii Baszara el-Asada, obawiając się wzrostu islamskiego ekstremizmu w regionie. "W jego oczach USA i ich partnerzy spuścili z uwięzi siły ekstremizmu w kolejnych krajach Bliskiego Wschodu, od Iraku po Libię, Egipt i Syrię, wspierając zmiany przywództwa w tych krajach" - pisze "NYT". Podczas gdy amerykańscy i europejscy przywódcy mówią o rosnących dowodach na użycie przez reżim Asada broni chemicznej, Rosja przestrzega przez zbyt pośpiesznym osądem. Zdaniem Moskwy taki pośpieszny osąd "może być postrzegany tylko jako pretekst", a prawdziwym motywem interwencji byłoby obalenie Asada - uważa "NYT". Według Rosjan broni chemicznej mogli w Syrii równie dobrze użyć rebelianci, by sprowokować międzynarodową interwencję, co sprawi, że konflikt przyjmie nowy obrót.

Autor: /jk / Źródło: PAP