Trump ocenił atak na Iran. "Strzał w dziesiątkę!"

Trump
Trump "sprząta bałagan, który sam zrobił w pierwszej kadencji"
Źródło: TVN24
"Dlaczego miałoby nie dojść do zmiany reżimu?" - pytał w niedzielę w mediach społecznościowych prezydent USA Donald Trump. W kolejnym wpisie stwierdził, że ataki USA na cele w Iranie były "strzałem w dziesiątkę".

"Używanie terminu 'zmiana reżimu' nie jest politycznie poprawne, ale jeśli obecny reżim irański nie jest w stanie UCZYNIĆ IRANU ZNOWU WIELKIM, to dlaczego nie miałoby dojść do zmiany reżimu??? MIGA!!! - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

Użyty przez amerykańskiego przywódcę skrót "MIGA" oznacza "uczyńmy Iran znowu wielkim" (ang. "Make Iran Great Again"). Jest to hasło odwołujące się do tego używanego przez amerykańskiego przywódcę od czasu kampanii wyborczej - "MAGA", czyli "uczyńmy Amerykę znowu wielką" (ang. "Make America Great Again").

Donald Trump
Donald Trump
Źródło: PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Trump o "strzale w dziesiątkę"

W innym wpisie Trump stwierdził, że zaatakowane przez Amerykanów obiekty nuklearne w Iranie doznały zniszczeń głęboko pod ziemią i ocenił, że był to strzał w dziesiątkę.

"Jak wynika ze zdjęć satelitarnych, wszystkie obiekty nuklearne w Iranie doznały ogromnych zniszczeń" - napisał Trump w serwisie społecznościowym Truth Social. Prezydent nie sprecyzował, do jakich zdjęć satelitarnych się odniósł.

"Zrównanie z ziemią to trafne określenie! Widoczna biała budowla jest głęboko osadzona w skale, nawet jej dach jest znacznie poniżej poziomu gruntu i jest całkowicie osłonięta przed płomieniami. Do największych zniszczeń doszło głęboko pod ziemią. Strzał w dziesiątkę!!!" - dodał.

Sprzeczne sygnały z USA

Trump oraz przedstawiciele jego administracji wielokrotnie w ostatnich dniach podkreślali, że zmiana reżimu w Teheranie nie jest celem ich polityki. Mimo to, w wywiadzie dla telewizji Fox Business szef dyplomacji USA Marco Rubio zagroził, że jeśli władze Iranu zdecydują się dążyć do uzyskania broni jądrowej, reżim nie przetrwa.

Wiceprezydent J.D. Vance, a także przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów nie potwierdzili w niedzielę wcześniejszych słów Trumpa, że obiekty w Fordo, Isfahanie i Natanz zostały "całkowicie i totalnie" zniszczone. Zamiast tego stwierdzili, że zostały mocno uszkodzone, a irański program atomowy został "opóźniony o długi czas". Vance sugerował przy tym, że Iran nadal jest w posiadaniu zapasów uranu wzbogaconego do poziomu 60 proc. (do produkcji broni jądrowej potrzebne jest 90 proc.).

Hegseth: zniszczyliśmy program nuklearny Iranu
Źródło: TVN24, Reuters

Trump zakomunikował też w niedzielę, że do kraju wrócili piloci siedmiu bombowców B-2, którzy zrzucili bomby na obiekty w Iranie. Według Pentagonu, ich lot z bazy z Missouri trwał bez przerwy 17 godzin, a bombowce były kilkakrotnie tankowane w powietrzu. Szereg innych B-2 wyruszył przed uderzeniem z tej samej bazy na zachód w ramach próby zmylenia przeciwnika.

Amerykański atak

W nocy z soboty na niedzielę USA zaatakowały trzy irańskie zakłady wzbogacania uranu w Fordo, Natanz i Isfahanie. Stany Zjednoczone przyłączyły się tym samym do prowadzonej od 13 czerwca izraelskiej ofensywy przeciwko Iranowi, której deklarowanym celem jest zniszczenie programu atomowego tego państwa.

Władze w Teheranie zapowiedziały "odpowiedź" na amerykański atak.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: