Obwód kaliningradzki, "strategicznie ważne terytorium na wybrzeżu Bałtyku". Dlaczego jest tak ważny dla Rosji?

Źródło:
PAP, Reuters, Guardian, CNN

Obwód kaliningradzki, rosyjska eksklawa nad Morzem Bałtyckim, najbardziej wysunięty na zachód obszar Federacji Rosyjskiej, oddalony od Moskwy o około 1200 kilometrów, może stać się - jak pisze CNN - "nowym punktem zapalnym" w Europie. Ma to związek z zakazem przewozu niektórych towarów koleją z pozostałych części Rosji, który wprowadziła Litwa. Dlaczego to "strategicznie ważne terytorium na wybrzeżu Bałtyku" ma dla Rosji tak duże znaczenie?

Rosyjska inwazja na Ukrainie. Relacja w tvn24.pl

Od soboty zaczął obowiązywać zakaz tranzytu kolejowego stali i wyrobów z metali żelaznych między obwodem kaliningradzkim a pozostałymi częściami Rosji przez Litwę. Obwód nie ma lądowego połączenia z resztą Rosji i w związku z tym musi korzystać z tras kolejowych przez państwa bałtyckie, by sprowadzać towary i usługi.

W tej sytuacji towary, które nie mogą być przewożone przez terytorium Litwy, będą teraz musiały być transportowane drogą morską.

Gubernator obwodu kaliningradzkiego Anton Alichanow twierdzi, że ograniczenie tranzytu przez Litwę wpłynie na 40-50 procent przewozu towarów. Nazwał tę sytuację "uduszeniem regionu".

Czytaj także: Mieszkańcy Kaliningradu rzucili się na sklepy

Litewski rząd jednoznacznie odpowiada, że zakaz to wynik sankcji Unii Europejskiej nałożonych na Rosję z powodu jej inwazji na Ukrainę. Podtrzymują to także przedstawiciele instytucji unijnych.

"Strategicznie ważne terytorium na wybrzeżu Bałtyku"

CNN w swojej analizie wskazuje, że obwód kaliningradzki, który określa jako "rosyjski przyczółek w Europie", może być "kolejnym punktem zapalnym" w wojnie, jaką Rosja wypowiedziała Ukrainie. Zdaniem amerykańskiego medium spór dotyczący litewskiego zakazu "grozi teraz eskalacją napięć między Moskwą a Unią Europejską", a Kaliningrad, "strategicznie ważne terytorium na wybrzeżu Bałtyku", może wkrótce zostać wciągnięte w kremlowską wojnę.

Dlaczego obwód kaliningradzki ma tak ważne strategicznie znaczenie? Odpowiedź można znaleźć na mapie. Obwód kaliningradzki to rosyjska eksklawa "wciśnięta" między Polskę a Litwę. To najbardziej wysunięty na zachód obszar Federacji Rosyjskiej, oddalony od Moskwy o około 1200 kilometrów.

Znajdujący się na południe od obwodu pas ziemi, określany jako przesmyk suwalski, to obszar oddzielający go od sojuszniczej Białorusi, jednocześnie łączący terytorium Polski i Litwy, czyli kraje należące do Unii Europejskiej i NATO. Obwód jest zamieszkiwany przez około miliona mieszkańców, z których większość mieszka w obrębie stolicy o tej samej nazwie lub w jej pobliżu.

Czytaj więcej: Przesmyk suwalski. Dlaczego jest tak ważny dla NATO >>>

Obwód, który został "w martwym punkcie"

CNN, kreśląc historię tego obwodu, przypominał, że został zdobyty przez wojska sowieckie z rąk nazistowskich Niemiec w kwietniu 1945 roku, a następnie, wyniku umowy poczdamskiej, stał się częścią sowieckiego imperium. Został przemianowany z niemieckiego Königsberg (po polsku Królewiec) w 1946 roku.

"Guardian" pisze, że historia pozostawiła jednak "obwód w martwym punkcie". "Upadek Związku Radzieckiego sprawił, że obwód ​​jest zaklinowany między dwoma państwami członkowskimi NATO i UE, Polską i Litwą. Kaliningrad otrzymuje większość żywności od sąsiadów z UE, ale region pozostaje w dużej mierze uzależniony od Rosji kontynentalnej w zakresie innych towarów. Co roku przez Litwę transportowane są - głównie koleją - miliony ton ropy i węgla. Co miesiąc przez Litwę przejeżdża około 100 rosyjskich pociągów tranzytowych" - wylicza brytyjski dziennik.

"Przez dziesięciolecia był to region silnie zmilitaryzowany, zamknięty dla cudzoziemców. Ale w ostatnich latach Kaliningrad stał się wschodzącym kierunkiem turystycznym i był areną piłkarskich zmagań mistrzostw świata w 2018 roku, które odbywały się w Rosji" - zauważa CNN.

KaliningradShutterstock

Aspekt militarny

Obwód kaliningradzki ma strategiczne znaczenie nie tylko z powodów politycznych i ekonomicznych, ale także militarnych.

"Guardian" przypomina, że Kaliningrad jest główną bazą rosyjskiej Floty Bałtyckiej i obsługuje niektóre z jej najpotężniejszych rodzajów uzbrojenia, w tym pociski naddźwiękowe.

CNN z kolei stwierdza, że "znaczenie Kaliningradu wzrosło dla Rosji wraz z planowanym wejściem Szwecji i Finlandii do NATO". Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, a w przeszłości także prezydent i premier tego kraju, powiedział w maju, że plany akcesyjne państw skandynawskich oznaczają, że "nie będzie już można mówić o jakimkolwiek nienuklearnym statusie krajów bałtyckich" i że "trzeba przywrócić równowagę".

Rosja nie przyznała, że ​​ma rozmieszczoną broń jądrową na terenie obwodu kaliningradzkiego, ale w 2018 roku Federacja Amerykańskich Naukowców, na podstawie analizy zdjęć satelitarnych, doszła do wniosku, że ​​Rosja znacząco zmodernizowała bunkier do przechowywania broni jądrowej w tym regionie - pisze CNN.

"To nie jest działanie Litwy, to są sankcje europejskie"

Szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis powiedział w poniedziałek, że zakaz tranzytu niektórych towarów "to nie jest działanie Litwy, to są sankcje europejskie, które zaczęły obowiązywać od 17 czerwca".

We wtorek powiedział natomiast, że Litwa "w tym sporze jest stroną, która kieruje się zasadą praworządności", a jej "decyzje opierają się na prawie i jego interpretacji". Wskazał także, że Rosja powinna najpierw zwrócić się do Komisji Europejskiej z prośbą o wyjaśnienie sankcji. - A jeśli wyjaśnienie jest niewystarczające, to do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który interpretuje wszystkie dokumenty prawne - powiedział.

Według litewskich służb celnych, czwarty pakiet sankcji UE przyjęty 15 marca wprowadził ograniczenia na rosyjską stal i inne wyroby z metali żelaznych. Ograniczenia, które zaczęły obowiązywać, objęły m.in. tranzyt koleją przez Litwę między Kaliningradem i pozostałymi częściami Rosji.

Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapewnił w poniedziałek, że Litwa postępuje zgodnie z przepisami sankcyjnymi UE. - Oskarżenia wobec Litwy o wdrażanie litewskich sankcji są fałszywe, to czysta propaganda. (...) Litwa nie robi nic innego, jak tylko wdraża w życie wytyczne Komisji Europejskiej - powiedział Borrell cytowany przez portal litewskiego nadawcy publicznego LRT.

Czytaj także: Blokada tranzytu towarów do obwodu kaliningradzkiego. Rosja ostrzega, jest odpowiedź

Żądania rosyjskiego MSZ

MSZ Rosji zażądało w poniedziałek od władz Litwy natychmiastowego zniesienia "wrogich restrykcji". "Jeśli w najbliższym czasie tranzyt towarów między obwodem kaliningradzkim a resztą Federacji Rosyjskiej przez Litwę nie zostanie w pełni przywrócony, Rosja zastrzega sobie prawo do podjęcia działań w celu ochrony swoich interesów narodowych" - napisano w oświadczeniu resortu.

Reuters przekazał, że ambasador UE w Moskwie Markus Ederer przybył we wtorek do rosyjskiego MSZ. Alichanow zapowiadał wcześniej, że Ederer zostanie wezwany do siedziby resortu dyplomacji w związku z ograniczeniami w tranzycie.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew powiedział, że "Rosja z pewnością zareaguje na takie wrogie działania". "Środki są wypracowywane w formacie międzyresortowym i zostaną podjęte w najbliższej przyszłości. Ich konsekwencje będą miały poważny, negatywny wpływ na ludność litewską" - dodał cytowany przez agencję RIA Nowosti.

"Rosyjskie opcje nie są silne"

Jednak "Guardian" w swojej analizie podsumowuje, że poza wykorzystywaniem awantury przez Kreml do eskalacji napięcia w regionie, "rosyjskie opcje nie są silne".

"Odcięcie Litwy od rosyjskiej elektryczności mogłoby być jedną z form odwetu, ale wtedy zadziałałby solidarność w ramach Unii Europejskiej, a Niemcy i inne kraje będą w stanie zaoferować alternatywną, choć kosztowną dostawę. To mogłoby spowodować kolejne gospodarcze uderzenie w Moskwę" - ocenia brytyjski dziennik.

Autorka/Autor:mjz/kab

Źródło: PAP, Reuters, Guardian, CNN

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: