- Po powrocie z Rosji na Ukrainę Nadija Sawczenko nie będzie odbywać kary - oświadczył obrońca ukraińskiej nawigatorki Mark Fejgin. Adwokat Ilja Nowikow prognozuje, że już w maju Sawczenko znajdzie się na wolności.
- Nadija Sawczenko zostanie wymieniona na dwóch funkcjonariuszy rosyjskiego wywiadu GRU. Tego nie da się zrobić wcześniej, zanim ich wyrok się uprawomocni - powiedział adwokat ukraińskiej nawigatorki Ilja Nowikow. Prognozował, że może to nastąpić nie wcześniej, niż 18 maja.
Wojskowi GRU, kapitan Jewgienij Jerofiejew i sierżant Aleksandr Aleksandrow, 18 kwietnia zostali skazani przez ukraiński sąd na 14 lat więzienia za udział w "agresywnej wojnie" przeciwko Ukrainie i dokonanie aktu terrorystycznego. W tym dniu adwokat Jerofiejewa Oksana Sokołowska zapowiedziała, że najprawdopodobniej złoży apelację. Kilka dni później zmieniła jednak zdanie i oznajmiła, że nie zaskarży wyroku.
O uwolnieniu Sawczenko rozmawiali telefonicznie 19 kwietnia prezydenci Rosji i Ukrainy, Władimir Putin i Petro Poroszenko. Ukraiński przywódca wyrażał nadzieję, że "podczas rozmowy z Putinem udało się ustalić plan działań". Poroszenko mówił także, że w razie potrzeby wyśle po nawigatorkę prezydencki samolot.
- Mam nadzieję, że obie strony rozumieją, że ostatecznym celem jest uwolnienie Nadiji Sawczenko oraz Aleksandrowa i Jerofiejewa. Bez tego cała ta rozmowa byłaby bez sensu - dodał Ilja Nowikow.
22 lata w kolonii karnej
"Podczas wizyty w Brukseli jeszcze raz sprawdziłem: Sawczenko, jako delegatka Kijowa w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, nie będzie odbywać kary" - napisał na Twitterze inny obrońca nawigatorki Mark Fejgin. Sawczenko jest także deputowaną ukraińskiego parlamentu z ramienia partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko.
Nawigatorka walczyła z prorosyjskimi rebeliantami w Donbasie w szeregach batalionu ochotniczego Ajdar. W czerwcu 2014 r. została porwana przez separatystów, którzy przerzucili ją przez granicę rosyjską.
Sąd w obwodzie rostowskim w Rosji skazał Sawczenko na 22 lata kolonii karnej. Została uznana za współwinną śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w obwodzie ługańskim.
Sawczenko nie przyznała się do winy. Utrzymuje, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji, zanim dziennikarze zostali zabici.
Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow, pytany, czy Sawczenko zostanie przekazana Ukrainie, odpowiedział: - O jej losie na razie nic nie można powiedzieć.
Autor: tas\mtom / Źródło: 24tv.ua, Wiedomosti