Prezydent USA Barack Obama zapewnił w niedzielę prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, że jego kraj pomoże postawić przed wymiarem sprawiedliwości sprawców nieudanego przewrotu z 15 lipca. Obaj przywódcy spotkali się na marginesie szczytu G20 w Chinach.
- Zapewnimy, że osoby, które dopuściły się tych działań (próby puczu - PAP) zostaną pociągnięte do odpowiedzialności - powiedział Obama podczas spotkania z Erdoganem, który o zorganizowanie puczu oskarża islamskiego kaznodzieję Fethullaha Gulena, mieszkającego od 1999 roku na dobrowolnym wygnaniu w USA.
Turcja zażądała jego ekstradycji. Od 15 lipca stosunki między Turcją a USA - partnerami w NATO - stały się napięte ponieważ mimo wielokrotnych apeli Ankary o wydanie Gulena, strona amerykańska domaga się niezbitych dowodów jego przestępczej działalności oraz podkreśla, że ewentualną decyzję o ekstradycji wyda niezależny sąd, na co administracja prezydenta nie ma żadnego wpływu.
Jednocześnie dla Waszyngtonu Turcja jest kluczowym sojusznikiem w walce z dżihadystycznym Państwem Islamskim w Syrii i Iraku.
Negocjacje w toku
Z kolei Angela Merkel po spotkaniu Erdoganem wyraziła nadzieję, że Ankara wkrótce zniesie zakaz wizyty niemieckich deputowanych u żołnierzy Bundeswehry w bazie Incirlik.
Stosunki niemiecko-tureckie znacznie ochłodziły się, gdy Bundestag uznał w czerwcu masakrę Ormian w czasie I wojny światowej za ludobójstwo.
Turcja nie zgodziła, aby komisja obrony niemieckiego parlamentu udała się we wrześniu do bazy Incirlik, gdzie stacjonują niemieckie samoloty biorące udział w operacji przeciwko Państwu Islamskiemu (IS), co Berlin uznał za restrykcję.
Niemiecka kanclerz wyraziła też optymizm co do możliwości zniwelowania różnic pomiędzy Unią Europejską a Ankarą w sprawie liberalizacji reżimu wizowego dla obywateli tureckich, jednak uważa ona, że uzgodnienie porozumienia w tej kwestii potrwa jeszcze kilka tygodni.
Szczyt G20 w Hangzhou (Hangczou) w Chinach rozpoczął się w niedzielę i potrwa do poniedziałku.
Autor: dln/kk / Źródło: PAP