O krok od samospalenia na trasie olimpijskiego ognia

Próba samospalenia na trasie olimpijskiego znicza
Próba samospalenia na trasie olimpijskiego znicza
Reuters, fot. EPA
Próba samospalenia na trasie olimpijskiego zniczaReuters, fot. EPA

Próbę samospalenia się podjął zdesperowany Koreańczyk na trasie sztafety w Seulu. Tym razem protestował nie przeciw traktowaniu Tybetańczyków przez Chiny, ale uchodźców z Korei Północnej w Chinach.

 
Na trasie sztafety zgromadziło się 6 tys. pro-chińskich demonstrantów (PAP/EPA) PAP/EPA

Podobnie jak w innych miastach, które gościły olimpijski ogień, w stolicy Korei Południowej - Seulu - doszło do protestów. Tym razem jednak skromne siły anty-chińskich demonstrantów starły się z ponad sześciotysięcznym tłumem popierajacym politykę Pekinu. W stronę liczącej zaledwie ok. 300 osób grupy przeciwników pekińskich igrzysk poleciały kamienie, butelki z wodą i przedmioty z drewna.

Protestujący przygotowali transparent z hasłem: "Chiny, przestańcie zabijać uchodźców z Korei Północnej". Z kolei na transparentach chińskich studentów można było przeczytać: "Jedne Chiny, jeden naród", "Tybet był, jest i będzie częścią Chin".

Najbardziej radykalnie zamierzał zaprotestować 45-letni Koreańczyk z Północy, który ok. godzinę po rozpoczęciu biegu oblał się benzyną i próbował podpalić. Mężczyznę powstrzymała policja. Jak podała agencja AP, desperat prowadził nieudaną kampanię na rzecz ocalenia swego brata, skazanego przez Koreę Płn. na karę śmierci pod zarzutem szpiegostwa po tym, jak obaj mężczyźni potajemnie spotkali się w Chinach.

W Chinach mieszka wielu północnokoreańskich uchodźców, którzy w razie zdemaskowania są deportowani do Korei Płn., gdzie czekają ich surowe kary.

 
Pro-i antychińskie manifestacje wolały kamienie od argumentów(PAP/EPA) PAP/EPA

Ponadto na samym początku biegu jeden z protestujących rzucił się w kierunku olimpijskiej pochodni, chcąc rozwinąć transparent żądający poszanowania praw uchodźców z Północy. Następnie, już bliżej centrum miasta, zatrzymany przez policję został kolejny demonstrant.

Na 24-kilometrowej trasie sztafety rozlokowano ponad 8 tys. policjantów. Dodatkowi funkcjonariusze biegli w bezpośredniej obstawie niosących ogień olimpijski uczestników sztafety. Niektórzy policjanci na koniach i rowerach osłaniali biegnących. Trasa biegu, w obawie przed protestami, do ostatnich chwil była utrzymywana w tajemnicy.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Reuters, fot. EPA