W Centrum Szkoleniowym w Düsseldorfie młodzi mężczyźni, chcący wstąpić do wojska, są poddawani próbom: przechodzą testy sprawności fizycznej, badania lekarskie i rozmowę kwalifikacyjną.
Wśród nich jest 18-letni Alexander Mursall, który właśnie skończył szkołę i chciałby zostać żołnierzem. - Wczesne wstawanie, uprawianie sportu, a także poznawanie innych ludzi. To mnie interesuje. Chcę to robić w ramach ochotniczej służby wojskowej w Bundeswehrze – opowiada.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przywrócenie służby wojskowej w Niemczech? Spór dzieli rząd
Kandydaci, którzy pomyślnie przejdą proces selekcji, zostaną rozmieszczeni w jednostkach Bundeswhery w całym kraju.
Tak będą powoływać rekrutów w Niemczech
Według niedawnego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Forsa ponad połowa Niemców opowiada się za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej, która została zniesiona w 2011 roku.
Od miesięcy za Odrą toczył się spór dotyczący sposobu powoływania nowych rekrutów do wojska. Niemieccy koalicjanci doszli do porozumienia w sprawie nowego modelu służby wojskowej.
Chociaż obowiązywać będzie zasada dobrowolności, od przyszłego roku wszyscy 18-letni mężczyźni będą musieli wypełnić kwestionariusz określający ich motywację i predyspozycje do służby. Wprowadzone zostaną też obowiązkowe badania lekarskie.
- Zgodnie z konstytucją, możemy zobowiązać tylko mężczyzn. Złożymy jednak ofertę zarówno mężczyznom, jak i kobietom – zapowiedział lider CDU Jens Spahn.
Minister obrony Niemiec chce, by nowe zasady zaczęły obowiązywać od 1 stycznia przyszłego roku. Boris Pistorius ma nadzieję, że część ochotników postanowi kontynuować karierę w armii. Młodych ludzi mają przyciągać liczne zachęty.
- Ochotnicy odbywający służbę wojskową otrzymają wynagrodzenie w wysokości około 2600 euro. W zależności od stażu służby, niektórzy będą mogli liczyć na dofinansowanie prawa jazdy, zarówno na samochód osobowy, jak i ciężarowy – wskazał Boris Pistorius.
Niemcy to kolejny kraj w Europie, który po ataku Rosji na niepodległą Ukrainę, zmierza do wzmocnienia obronności. Przedstawiciele sił zbrojnych twierdzą, że liczebność Bundeswehry musi wzrosnąć z obecnych 182 tysięcy żołnierzy do 260 tysięcy do 2035 roku. Konieczne jest również zwiększenie liczby rezerwistów do około 200 tysięcy.
- Każdy kraj sam decyduje o tym, jak podejść do kwestii zapewnienia wystarczającej liczby mężczyzn i kobiet w wojsku, ale bardzo się cieszę, że koalicja w Niemczech uzgodniła drogę naprzód – stwierdził sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Minister obrony Niemiec co pół roku będzie przedstawiał Bundestagowi raport z postępów w rekrutacji. Jeśli liczba ochotników okaże się niewystarczająca w stosunku do potrzeb Bundeswehry, parlament będzie mógł wprowadzić tzw. służbę wojskową w razie potrzeby.
W ostateczności pobór będzie mógł się odbywać w drodze losowania. Minister obrony Niemiec uspokaja, twierdząc, że mimo nowego planu rekrutowania do wojska, nie ma powodu do obaw.
- Wszyscy obserwują, co robimy. Jestem w bliskim kontakcie z premierem Francji, a także z Wielką Brytanią i innymi krajami. Nasz nowy model poboru jest dość nowoczesny i może stać się przykładem dla innych krajów – mówi Boris Pistorius.
Niemcy zwiększają wydatki na obronność
Podobnie, jak w przypadku innych krajów, wydatki na obronę w Niemczech gwałtownie spadły po zakończeniu zimnej wojny. W najbliższych latach Berlin planuje przeznaczyć prawie 19 miliardów euro na wyposażenie żołnierzy w nowe ubrania i sprzęt osobisty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Fala zgłoszeń do niemieckiej armii. Chcą mieć najsilniejsze wojsko w Europie
Ponadto Niemcy wydadzą około siedmiu i pół miliarda euro na zakup nowych pojazdów opancerzonych.
W przyszłym roku niemieckie władze na obronność przeznaczą ponad 117 miliardów euro, co stanowi blisko 3 procent PKB. To wzrost o ponad pół punktu procentowego w porównaniu z planami tegorocznymi. Kwotowo Niemcy na obronność wydają najwięcej ze wszystkich państw zachodniej Europy.
Autorka/Autor: Justyna Kazimierczak
Źródło: TVN24