10 świadków, biały kwadrat nad sercem. Skazany sam wybrał sposób śmierci

Protest przeciwko wykonaniu kary śmierci na Stephenie Bryancie 
Protest przeciwko wykonaniu kary śmierci na Stephenie Bryancie 
Źródło: Tracy Glantz/The State/Tribune News Service via Getty Images
Stephen Bryant, skazany na karę śmierci za zamordowanie trzech mężczyzn w 2024 roku, został stracony przez rozstrzelanie. Wyrok wykonano w Karolinie Południowej. Republikański gubernator stanu Henry McMaster odmówił ułaskawienia Bryanta.

44-letni Stephen Bryant przyznał się do trzech zabójstw w 2004 roku. Wybrał metodę wykonania kary śmierci przez rozstrzelanie zamiast krzesła elektrycznego lub zastrzyku.

W 2008 roku Bryant został skazany na karę śmierci za zabójstwo trzech mężczyzn na wiejskich terenach hrabstwa Sumter. Jednym z nich był Willard "TJ" Tietjen.

"Złap mnie, jeśli potrafisz"

Prokuratorzy ustalili, że w październiku 2004 roku Bryant zatrzymał się nieopodal domu Tietjena i powiedział mu, że ma problem z samochodem. Później kilkakrotnie go postrzelił. Odebrał telefon ofiary, który zadzwonił kilka razy i powiedział żonie Tietjena, że jest włamywaczem i że zabił jej męża.

Bryant - według śledczych - po postrzeleniu przypalił oczy Tietjena papierosami i napisał na ścianie domu, wykorzystując krew ofiary: "złap mnie, jeśli potrafisz".

Bryant zamordował także dwóch innych mężczyzn, którym zaoferował podwiezienie samochodem. Strzelił im w plecy, kiedy wysiedli z auta za potrzebą i stali na poboczu drogi - podał portal brytyjskiego dziennika "Independent".

Protest przeciwko wykonaniu kary śmierci na Stephenie Bryancie 
Protest przeciwko wykonaniu kary śmierci na Stephenie Bryancie 
Źródło: Tracy Glantz/The State/Tribune News Service via Getty Images

10 świadków, biały kwadrat nad sercem

Egzekucji skazanego, wykonanej w czwartek, przypatrywało się około 10 świadków. Zgon stwierdzono o godzinie 18:05 czasu lokalnego.

Bryant nie wygłosił żadnego końcowego oświadczenia i rzucił krótkie spojrzenie w stronę świadków, zanim kaptur został założony na jego głowę - relacjonowała agencja Associated Press.

"Przywiązano go do metalowego krzesła, a nad jego sercem umieszczono biały kwadrat z czerwoną tarczą. Opuszczono kaptur, odsunięto roletę i bez ostrzeżenia dźwiękowego ani wizualnego oddano strzały z broni o dużej mocy z odległości 4,5 metra" – podała AP.

Trzecia egzekucja w tym roku

W Karolinie Południowej stracono już siedem osób w ciągu 14 miesięcy. Była to trzecia egzekucja w tym roku przez pluton egzekucyjny i 50. w tym stanie od czasu przywrócenia tam kary śmierci cztery dekady temu.

Republikański gubernator stanu Henry McMaster odmówił ułaskawienia. Pozostaje to w zgodzie z tendencją panującą w Karolinie Południowej od 1976 roku.

Adwokat skazanego Bo King mówił o traumatycznej przeszłości Bryanta, powołując się na jego chorobę genetyczną, znęcanie się nad nim w dzieciństwie przez krewnych (w tym wykorzystywanie seksualne) i prenatalne narażenie na alkohol, które "trwale uszkodziło jego ciało i mózg".

King powiedział, że Bryant "wykazał się odwagą, wybaczając swojej rodzinie".

- Ostatnie egzekucje były brutalne i haniebne. Żadna z nich nie uczyniła Karoliny Południowej bezpieczniejszą ani bardziej sprawiedliwą - ubolewał obrońca.

Bryant był 43. osobą straconą w tym roku w Ameryce.

OGLĄDAJ: TVn24 HD
pc

TVn24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: