Nowa Zelandia przyjęła prawo, zgodnie z którym osoby urodzone po 2009 roku nie będą mogły nigdy kupić papierosów. Regulacje mają na celu całkowite wyeliminowanie palenia tytoniu w kraju i są pierwszymi tego typu na świecie.
Parlament Nowej Zelandii głosami 76 do 43 przyjął we wtorek 13 grudnia ustawę, zgodnie z którą osoby urodzone po 1 stycznia 2009 roku nie będą mogły już nigdy kupić papierosów. Takie rozwiązanie ma sprawić, by minimalny wiek, od którego papierosy można kupić, stale rósł. Tym samym będzie stopniowo ograniczana liczba osób palących.
ZOBACZ TEŻ: Zakaz palenia - gdzie obowiązuje? Czy można palić na balkonie, klatce schodowej lub chodniku?
Liczba punktów sprzedaży zmniejszona do 600 w całym kraju
W nowo przyjętym prawie zmniejszono też liczbę punktów sprzedaży, które mogą handlować tytoniem z dotychczasowych 6 tys. do zaledwie 600. Będą to musiały być specjalnie wyznaczone sklepy z tytoniem, a nie supermarkety czy sklepy osiedlowe. Znacząco zmniejszono też dopuszczalną zawartość nikotyny w papierosie.
- Nie ma dobrego powodu, aby pozwolić na sprzedawanie produktu, który zabija połowę ludzi, którzy go stosują. Zakończymy to, przyjmując tę ustawę - podkreśliła wiceminister zdrowia dr Ayesha Verrall w parlamencie. - Tysiące ludzi będą żyć dłużej, będą prowadzić zdrowsze życie, a system opieki zdrowotnej zyska pięć miliardów dolarów, ponieważ nie będzie musiał leczyć chorób spowodowanych paleniem, takich jak różne rodzaje raka, ataki serca, zawały, amputacje - zaznaczyła.
Z oficjalnych danych z listopada wynika, że liczba osób, które codziennie palą papierosy, spadła do 8 proc. z 9,4 proc., jakie odnotowano w zeszłym roku. To najniższa liczba, odkąd zaczęto prowadzić statystki.
ZOBACZ TEŻ: Aborcja na telefon. Kobiety w Nowej Zelandii będą mogły zamówić tabletki wczesnoporonne w czasie teleporady
Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock