Jechał rowerem przez Afrykę, Francuz znaleziony martwy

shutterstock_516315700
Nigeryjczycy nie czują się w swoim kraju bezpiecznie. Protestują w związku z porwaniami. Wideo archiwalne
Źródło: Reuters Archive
Ciało 67-letniego turysty z Francji znaleziono w hotelu w mieście Gboko w Nigerii - informują lokalne media. Mężczyzna podróżował samotnie rowerem przez Afrykę. Przyczynę śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok, według służb nie doszło do niej jednak z przyczyn naturalnych.
Kluczowe fakty:
  • Francuz podróżował przez Afrykę rowerem, pod koniec maja wjechał do Nigerii z sąsiedniego Nigru.
  • Jego stan po przyjeździe do hotelu zaczął gwałtownie się pogarszać.
  • Lokalna policja wszczęła dochodzenie w związku z "nagłą" śmiercią "nie z przyczyn naturalnych".

W poniedziałek o zdarzeniu poinformowała policja nigeryjskiego stanu Benue. 19 maja podróżujący rowerem Francuz Pietier Gilles wjechał do Nigerii z sąsiedniego Nigru. 6 czerwca dotarł do miasta Gboko położonego nad rzeką Katsina w południowo-wschodniej Nigerii. Dzień później powiedział obsłudze hotelowej, że nie czuje się najlepiej, nie skorzystał jednak z zaoferowanej pomocy.

Śmierć turysty w Afryce

W niedzielę kierownik hotelu, zaniepokojony pogarszającym się stanem zdrowia mężczyzny, sam zadzwonił po lekarza. Ale gdy ten pojawił się w hotelu, mężczyzna nie dawał już znaków życia. Wezwana została natychmiast karetka, zgon mężczyzny został oficjalnie potwierdzony po przewiezieniu do miejscowego szpitala.

W rozmowie z nigeryjską gazetą "The Punch" rzeczniczka miejscowej policji Udeme Edet stwierdziła, że śmierć ta była "nagła i nie z przyczyn naturalnych". Nie podała jednak żadnych szczegółów. W ustaleniu przyczyn zgonu 67-letniego Francuza pomóc ma zaplanowana sekcja zwłok.

Czytaj także: