Zarząd socjaldemokratycznej SPD wyraził w poniedziałek zgodę na rozpoczęcie rozmów o koalicji rządowej z blokiem chadeckim CDU/CSU kanclerz Angeli Merkel. Warunkiem podjęcia negocjacji jest zgoda zjazdu partii, który odbędzie się pod koniec tygodnia w Berlinie.
Zarząd SPD zaznaczył, że wynik rozmów o koalicji nie jest przesądzony, a wszystkie inne opcje, w tym rząd mniejszościowy CDU/CSU lub przedterminowe wybory, są nadal możliwe. "Nie ma wcześniejszych ustaleń ani automatyzmu" - zastrzegli autorzy uchwały.
Decyzję podjęto niemal jednomyślnie, przy jednym głosie wstrzymującym się.
Partia podzielona
Na rozpoczynającym się w czwartek zjeździe spodziewana jest ostra dyskusja o koalicji z Merkel. Przeciwko takiemu sojuszowi jest lewe skrzydło partii oraz młodzieżówka SPD - Jusos.
Koalicja chadeków i socjaldemokratów rządziła Niemcami przez ostatnie cztery lata. Po wyborach parlamentarnych 24 września, w których SPD uzyskała wynik najgorszy w swojej powojennej historii (20,5 proc.), szef partii Martin Schulz zapowiedział przejście do opozycji.
Merkel wciąż bez koalicji
Zabiegi Merkel o utworzenie koalicji z liberalną FDP i Zielonymi zakończyły się dwa tygodnie temu niepowodzeniem. W tej sytuacji prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier zaapelował do socjaldemokratów o zmianę stanowiska i podjęcie rozmów z chadekami.
Jeżeli CDU nie uda się zawrzeć koalicji z SPD, Merkel będzie musiała utworzyć rząd mniejszościowy lub zgodzić się na przedterminowe wybory.
Niemcami rządzi obecnie rząd komisaryczny, który formalnie ma takie same uprawnienia jak zwykły rząd, lecz w praktyce ma znacznie ograniczone możliwości podejmowania decyzji, szczególnie w kwestiach międzynarodowych. Jak podają niemieckie media, na wejście SPD do rządu i przezwyciężenie obecnego kryzysu naciskają prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Grecji Aleksis Cipras.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP