Tak, wspieram Zełenskiego i naród Ukrainy i nadal będę to robić - podkreślił Rod Stewart. Brytyjski piosenkarz odniósł się w ten sposób do gwizdów, które pojawiły się na jego piątkowym koncercie w Niemczech, gdy wyraził poparcie ukraińskiego prezydenta.
Legendarny muzyk w piątek występował w Lipsku, kiedy na ekranie pojawiła się ukraińska flaga, a następnie wizerunek prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ze strony fanów rozległy się zarówno brawa, jak i szyderstwa, gdy Rod Stewart wykonywał swój przebój "Rhytm of My Heart" z 1991 roku, który według niego jest piosenką antywojenną i wcześniej dedykował ją Kijowowi. Jak odnotowują media, część widowni "wybuczała" wówczas gwiazdora.
Rod Stewart wspiera Ukrainę
W poniedziałek Rod Stewart odniósł się do tego zdarzenia w rozmowie z brytyjską agencją prasową PA Media. - Wspierałem naród ukraiński przez całą wojnę – powiedział. – Od zorganizowania dostaw, po wynajęcie domu w Wielkiej Brytanii dla ukraińskiej rodziny. Więc tak wspieram Zełenskiego i naród Ukrainy i nadal będę to robić – dodał.
BBC przypomina, że Rod Stewart podczas innych koncertów wygłaszał także wulgarne komentarze na temat rosyjskiego przywódcy Władimira Putina. – Należy go powstrzymać – podkreślił muzyk w rozmowie z PA.
- Przeżywam najlepszy czas w moim życiu, grając dla niemieckiej publiczności, dzieląc się wyjątkowymi wspomnieniami i nie mogę się doczekać, aby zagrać tutaj pozostałe koncerty – stwierdził.
Lipsk stawia na AfD
Rod Stewart występował w Lipsku, najbardziej ludnym mieście w środkowej Saksonii. Jego mieszkańcy w grudniu wybrali na burmistrza przedstawiciela skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD). BBC zwraca uwagę, że w Saksonii doszło także do przemocy i ataków neonazistów na migrantów.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive