Afera romansowa z udziałem Julie Gayet wywołała pytania o to, kim jest kochanka prezydenta. Jak się okazuje, Gayet jako aktorka debiutowała u Kieślowskiego, ale jako osoba politycznie zaangażowana przed kilkoma laty wspierała byłą towarzyszkę życia francuskiej głowy państwa, Segolene Royal, z którą Hollande rozstał się dla Trierweiler. Przedstawiamy zawiłości miłosnego trójkąta.
Najpierw była Segolene Royal - francuska polityk, związana z Hollandem przez 30 lat. Para ma czwórkę dorosłych już dzieci. Gdy związek jeszcze oficjalnie trwał, Hollande nawiązał relację z Valerie Trierweiler. I ten związek nie skończył się, zanim zaczął się kolejny - z aktorką Julie Gayet.
Gayet ma 41 lat (Hollande 59). Studiowała aktorstwo w Londynie pod okiem Jacka Waltzera z Actors Studio, a później rosyjskiej aktorki Tanii Balaczowej. Na ekranie zadebiutowała w 1993 roku w "Trzech kolorach. Niebieskim" Krzysztofa Kieślowskiego, u boku Juliette Binoche.
Do pierwszej ligi francuskich aktorek nigdy nie awansowała, ale sporą popularność przyniosła jej rola w filmie o znamiennym tytule "3 garçons, 1 fille, 2 marriages" ("Trzech chłopców, jedna dziewczyna, dwa małżeństwa"), a później kreacja w filmie "Mój najlepszy przyjaciel", w którym partneruje Danielowi Auteilowi. Łącznie nakręciła około 50 filmów.
Z kwiatka na kwiatek
W 2003 roku wyszła za mąż za argentyńskiego reżysera i scenarzystę Santiago Amigorenę. Mają dwójkę dzieci. Rozwiedli się w 2006 r., a Amigorena związał się z kolei z Juliette Binoche.
Oprócz aktorstwa, Gayet interesuje się polityką. W 2007 podczas kampanii wyborczej we Francji wspierała otwarcie Segolene Royal, kandydatkę socjalistów, a prywatnie – do 2007 r. – partnerkę Hollande'a. Francuski prezydent rozstał się z Royal po 30 latach związku, dla Valerie Treirweiler, którą z kolei zdradził z Gayet. Ona sama w 2012 roku wspierała także samego Hollande'a. Mówiła wówczas w spotach, że to "pokorny i wspaniały człowiek".
Plotki o jej romansie z prezydentem Hollandem pojawiły się już w marcu ubiegłego roku – napisał o tym bloger, którego nazwiska nie podano do publicznej wiadomości. Wówczas Gayet wniosła do sądu pozew o naruszenie jej prywatności. Plotki okazały się jednak prawdą – 10 stycznia 2014 r. magazyn "Closer" ujawnił, że aktorka spotyka się potajemnie z Hollande'em w wynajmowanym przez nią mieszkaniu w Paryżu, o dwa kroki od Pałacu Elizejskiego. Hollande pośrednio przyznał się do romansu; Trierweiler trafiła do szpitala, a prezydent nie chce publicznie komentować sprawy.
Odbijany
Sporo wątpliwości pojawiło się także w związku z wynajmowaną garsonierą. Gayet podnajmowała ją od swojej przyjaciółki, również aktorki, Emmanuelle Hauck. Kobieta związana była z niejakim Francois Masinim, który został zabity w maju tego roku w porachunkach korsykańskiej mafii.
Na razie Gayet nie zabrała głosu w aferze romansowej. Milczy też Valerie Trierweiler, która od niedzieli przebywa w szpitalu. Ona również "odbiła" prezydenta jego poprzedniej partnerce, Segolene Royal i sama zostawiła dla Hollande'a swojego męża. Dwukrotnie rozwiedziona matka trójki nastolatków związała się z Hollande'em około 2006 roku, ale para upubliczniła swój związek w 2010 r.
W kampanii w 2012 r. Trierweiler trzymała się z boku. Prosiła też prasę, by nie nazywała jej "partnerką prezydenta", ale jego "towarzyszką". Zapowiedziała, że zamierza zachować swój etat w "Paris Matchu" i nie pobierać wynagrodzenia z Pałacu Elizejskiego.
Co je łączy?
Wielokrotnie powtarzała również, że nie zamierza wychodzić za Hollande'a za mąż. Według niej, ślub nie powinien być społecznym przymusem. – Nie chcemy się pobierać dla jakiegoś politycznego zobowiązania – mówiła w wywiadach.
Trierweiler i Gayet pochodzą z zupełnie różnych rodzin. Pierwsza z nich wychowywała się w ubogim domu na prowincji. Jej ojciec był inwalidą wojennym żyjącym z renty. Umarł, gdy Valerie była jeszcze bardzo młoda. Trierweiler musiała sama zarabiać na swoje utrzymanie w Paryżu, gdzie studiowała dziennikarstwo i politologię. Gayet z kolei pochodzi z dobrze sytuowanej, mieszczańskiej rodziny z paryskich przedmieść – jest córką antykwariuszki i profesora chirurgii szczękowej.
Wydaje się jednak, że obie są dojrzałymi kobietami z bogatą karierą i doświadczeniem. Jednak najwyraźniej francuski prezydent ma w sobie to "coś". Czy to władza, czy urok osobisty? Tego nie wiemy. Jasnym jest jednak, że romanse nie przysporzą Hollande'owi popularności. Nazywany "najgorszym prezydentem współczesnej Francji" ma rekordowo niskie notowania i nic nie wskazuje, by miało się to zmienić.
Autor: /jk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mat. dystrybutora