Ahmadineżad wygłosił płomienne przemówienie przed tysiącami ludzi w centrum Teheranu, a jego przemówienie transmitowała na żywo telewizja państwowa. - Nie cofniemy się ani o krok na drodze, którą zdecydowaliśmy się obrać - ogłosił prezydent. Dodał, że Iran "nie potrzebuje bomby atomowej".
Niezłomny Teheran
Według prezydenta, MAEA zdyskredytowała się, popierając "bezpodstawne" twierdzenia USA, że Iran dąży do rozwijania broni jądrowej. - Dlaczego naruszacie godność tej agencji z powodu bezpodstawnych roszczeń Ameryki? - pytał.
Ambasador Iranu przy MAEA Ali Aszgar Soltanieh powiedział, że kraj "nigdy nie zrezygnuje ze swojego prawa" do rozwijania programu nuklearnego. Iran będzie jednak nadal "przestrzegał zobowiązań w ramach układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej" (ang. NPT), który zakłada m.in. nadzorowanie działań Iranu przez MAEA - dodał Soltanieh, cytowany przez agencję IRNA.
Iran zapowiedział też odpowiednią "odpowiedź" na raport MAEA, która ma zostać przygotowana z państwami niechętnymi zachodowi.
Nowe sankcje?
Ustalenia agencji wywołały też reakcję światowych potęg. Francuzi zaapelowali o zwołanie sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ. - Zwołanie RB jest konieczne - powiedział dziennikarzom radia RFI szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe. Zapewnił przy tym, że naciski na Iran muszą być zwiększone, a Francja jest gotowa zaostrzyć sankcje. - Nie możemy zaakceptować sytuacji zagrożenia - stwierdził.
USA nie zajęły jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie raportu MAEA. Jednak agencje cytują anonimowych, wysokich rangą przedstawicieli władz USA, którzy sugerują wprowadzenie nowych sankcji na irańskie instytucje finansowe. - Będziemy chcieli zwiększyć międzynarodową presję na rząd Iranu, jeśli nie udzieli nam odpowiedzi na kwestie podniesione w raporcie - powiedział jeden z rozmówców agencji.
Z kolei Chiny wezwały w środę do pokojowego rozwiązania kwestii irańskiej broni jądrowej. Pekin zaleciły Iranowi, by okazał "elastyczność" i "szczerość". Rosja ponownie przestrzegła przed próbą militarnego rozwiązania kwestii irańskiego programu atomowego.
Ukryta broń?
W raporcie, który wywołał całe zamieszanie, jest mowa o uzyskanych przez MAEA "wskazówkach", że do 2010 roku Iran realizował różne projekty i przeprowadzał eksperymenty mające na celu opracowanie głowicy atomowej. Przyznano, że niektóre z prowadzonych potajemnie prac, o które podejrzewa się Iran, mogły mieć cele pokojowe, ale "inne są specyficzne dla broni nuklearnej". W raporcie wyrażono opinię, że niektóre z tych prac mogą być kontynuowane.
Formalnie raport nie został opublikowany. Otrzymała go Rada Naczelna (Rada Gubernatorów) MAEA oraz Rada Bezpieczeństwa ONZ, ale agencje prasowe weszły w jego posiadanie.
Źródło: PAP