W jednym z najmocniejszych przemówień ws. zagrożenia irańskim atomem, premier Benjamin Netanjahu wielokrotnie podkreślał, że to on osobiście i jego rząd są zobowiązani zapewnić bezpieczeństwo Izraelowi. Stwierdził też, że w razie potrzeby przeprowadzi atak na Iran nawet bez aprobaty USA.
Przemawiając podczas debaty w Knesecie, szef rządu złożył relację z niedawnej wizyty w USA i spotkania z prezydentem Obamą.
- Mamy prawo i obowiązek być odpowiedzialnymi za nasz los. Izrael nigdy nie składał swych losów w ręce innych, nawet w ręce naszych najlepszych przyjaciół. To zobowiązanie, które jest nałożone na mnie jako premiera Izraela - powiedział Netanjahu.
Mamy prawo i obowiązek być odpowiedzialnymi za nasz los. Izrael nigdy nie składał swych losów w ręce innych, nawet w ręce naszych najlepszych przyjaciół. To zobowiązanie, które jest nałożone na mnie jako premiera Izraela. Benjamin Netanyahu
Porównał decyzję o ataku, którą może musieć podjąć, do tej podjętej przez byłego premiera Menachema Begina, który zdecydował o ataku na iracki reaktor nuklearny w Osirak w 1981. - Kierował się obowiązkiem, gdy doskonale wiedział, że będzie międzynarodowa krytyka, w tym ze strony USA, naszych przyjaciół - powiedział w parlamencie Netanjahu.
Zaznaczył jednak, że jest oczywiste, że "wolelibyśmy, aby Iran porzucił swój atomowy program pokojowo".
Źródło: matzav.com