Do Ziemi docierają sygnały z kosmosu. Ich źródło jest bardzo odległe, ale naukowcy są coraz bliżsi rozwiązania zagadki dźwięków. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Dźwięki z kosmosu to jedna z tych tajemnic, której rozwiązanie naukowców przyprawia o kosmiczny ból głowy. Chodzi o zaobserwowane kilka lat temu radiowe sygnały - docierają do Ziemi spoza naszej galaktyki.
- Wciąż nie do końca wiemy czym są, nie bardzo wiemy skąd pochodzą, ale teraz może się coś rozjaśni, dlatego że odkryliśmy regularnie powtarzający się taki sygnał - mówi Piotr Stanisławski z portalu crazynauka.pl.
"Taką regularność naukowcy obserwują od 400 dni"
Sygnał zaobserwowali i zbadali kanadyjscy astronomowie. Jego naukowa nazwa to "Szybki Błysk Radiowy" (Fast Radio Burst - red.). Pochodzi z miejsca oddalonego od Ziemi o pół miliarda lat świetlnych. Niezwykła jest jego cykliczność.
- Cykl szesnastodniowy, ale jest tam przekładaniec: cztery dni emisji sygnału co godzinę, a potem 12 dni przerwy i znowu - mówi Piotr Stanisławski. Wyjaśnia, że "taką regularność naukowcy obserwują od 400 dni".
- Błysk radiowy na częstotliwości 1400 megaherców i trwa zaledwie milisekundę - tłumaczy Tomasz Kisiel kierownik Planetarium EC1 w Łodzi.
"Ja bym nie chciał się z taką cywilizacją kontaktować"
Tyle wystarczy by rozbudzić kosmiczną wyobraźnię. Naukowcy jednak radzą, by zejść na ziemię.
- Gdybym była kosmitą, tym odległym, bo w pewnym sensie wszyscy jesteśmy kosmitami i żyjemy w kosmosie, to raczej nie inwestowałabym w tak potężne źródło energii, żeby się przedrzeć przez te miliony lat świetlnych. Ale któż może wiedzieć, jak obca inteligencja działa - mówi doktor Weronika Śliwa z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.
- Jeśli to wiadomość, to ta cywilizacja nie jest zbyt ogarnięta, bo strasznie nudna ta wiadomość. To ja bym nie chciał się z taką cywilizacją kontaktować - śmieje się Piotr Stanisławski.
Za tajemnicze sygnały odpowiadają najprawdopodobniej naturalne obiekty. - Hipotezy krążą wokół takich superaktywnych obiektów, jak bardzo namagnesowane gwiazdy zwane magnetarami albo jakieś układy, w których czarna dziura okrążana jest przez jakąś gwiazdę - wyjaśnia doktor Weronika Śliwa.
- Intensywność tego błysku jest bardzo mała, natomiast szacuje się, że ilość energii uwolnionej jest porównywalna z całą energią słońca emitowaną przez 60 lat, skoncentrowaną do ułamka sekundy - zwraca uwagę Tomasz Kisiel.
Autorka/Autor: Patryk Rabiega, asty/pm
Źródło: TVN24