Były premier Malezji Najib Razak został we wtorek uznany winnym wszystkich siedmiu zarzutów w swoim pierwszym procesie korupcyjnym. Dotyczy on skandalu związanego ze sprzeniewierzeniem ogromnych środków publicznych z państwowego funduszu rozwoju 1MDB. Tego samego polityk usłyszał wyrok: 12 lat więzienia i blisko 50 milionów dolarów grzywny.
- Po przeanalizowaniu wszystkich dowodów w tym procesie, stwierdzam, że prokuratura z powodzeniem zdołała dowieść swoich racji bez uzasadnionych wątpliwości - oświadczył sędzia Mohamad Nazlan Mohamad Ghazali.
Proces 67-letniego Najiba, który stał na czele rządu malezyjskiego w latach 2009-2018, dotyczył zarzutu nadużycia władzy, trzech zarzutów przestępczego naruszenia zaufania i trzech zarzutów prania pieniędzy. Za każdy z zarzutów grozi od 15 do 20 lat więzienia.
Tego samego dnia sąd ogłosił wyrok, skazując byłego premiera na 12 lat więzienia i 210 milionów ringgit grzywny (ponad 185 milionów złotych).
Najib nie przyznaje się do winy. Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku - ubrany w maskę ochronną i otoczony przez czołowych polityków swojej partii - zapowiedział, że złoży apelację, jeśli zostanie uznany za winnego.
Przed sądem w Kuala Lumpur zebrały się tłumy ludzi. Część zgromadzonych krzyczała "niech żyje Najib".
Były premier w centrum finansowego skandalu
Prokuratura twierdziła, że między 2009 a 2014 rokiem z państwowego funduszu 1MDB (1Malaysia Development Berhad) wypompowano miliardy dolarów, z czego ponad miliard znalazł się na prywatnych kontach Najiba. Wybuchł w związku z tym globalny skandal, a śledztwa w sprawie nieprawidłowości w powiązanych z 1MDB spółkach rozpoczęto m.in. w Australii, Hongkongu, Indonezji, Singapurze, Szwajcarii, USA i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Skandal związany z wyprowadzeniem pieniędzy z państwowego funduszu 1MDB ujawnił globalną sieć oszustw finansowych oraz korupcji.
W 2018 roku, podczas przeszukania w sześciu domach należących do Najiba i jego żony Rosmy, policja zabezpieczyła pliki banknotów w wielu walutach, biżuterię i luksusowe przedmioty warte co najmniej 223 mln dolarów. Wśród zarekwirowanych przedmiotów było m.in. 567 markowych torebek, ponad 2 tys. pierścionków, 1,6 tys. broszek, 1,4 tys. naszyjników, 14 diademów i ponad czterysta zegarków żony premiera. Ostentacyjne bogactwo byłego szefa rządu i jego życiowej partnerki było kluczowym czynnikiem w wyborach w 2018 roku, w wyniku których Najib Razak został odsunięty od władzy wraz z koalicją, która rządziła krajem przez 61 lat.
Najib obwinia doradców finansowych
Jak pisze agencja Reutera, wtorkowy wyrok dotyczył 42 milionów ringgitów (ponad 37 milionów złotych) wyprowadzonych z państwowego funduszu rozwoju, które miały trafić na konta ówczesnego premiera.
Najib konsekwentnie zaprzeczał swojej winie twierdząc, że został wprowadzony w błąd przez swoich doradców finansowych. Jak argumentowała obrona, został on przekonany, że pieniądze na jego kontach zostały przekazane przez saudyjską rodzinę królewską, a nie sprzeniewierzone z funduszu państwowego.
Jak pisze BBC, proces byłego malezyjskiego premiera był postrzegany jako "test antykorupcyjnych wysiłków Malezji".
Źródło: BBC, Reuters, PAP