Przywódca afgańskich talibów mułła Mohammed Omar żył w bliskim sąsiedztwie amerykańskich baz w Afganistamie - pisze w swojej książce "Sekretne życie mułły Omara" holenderska dziennikarka Bette Dam.
Za głowę mułły Omara - ściganego po zamachach z 11 września 2001 roku - Amerykanie wyznaczyli nagrodę w wysokości 10 milionów dolarów.
Bette Dam wskazuje w swojej książce, że Omar - zwany jednookim - nigdy nie ukrywał się w Pakistanie, jak podejrzewały władze amerykańskie. Żył za to w ukryciu, blisko głównej amerykańskiej bazy operacyjnej, w swojej rodzinnej prowincji Zabul na południowym wschodzie Afganistanu.
Holenderska dziennikarka spędziła pięć lat, prowadząc badania i wywiady z talibami. Udało jej się porozmawiać m.in. z Jabbarem Omarim, ochroniarzem Omara aż do jego śmierci w 2013 roku.
Według Dam, Amerykanom udało się raz przeszukać miejsce, gdzie ukrywał się talib, jednak nie odnaleziono dokładnej kryjówki Omara. Ówczesny lider talibów przeniósł się wówczas w inne miejsce, oddalone kilka kilometrów od amerykańskiej bazy, w której stacjonowało około tysiąca żołnierzy.
Jak pisze BBC, wbrew temu, co twierdzili talibowie, Omar nie mógł jednak kierować ugrupowaniem ze swojej kryjówki. Zatwierdził jednak najprawdopodobniej utworzenie biura talibów w Katarze, gdzie urzędnicy amerykańscy rozmawiają obecnie z kierownictwem talibów, próbując zakończyć wojnę w Afganistanie.
Mułła Mohammed Omar zmarł 23 kwietnia 2013 roku.
Autor: akw / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: rewardsforjustice.net/english/mullah_omar.html