Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow oświadczył, że w najbliższych dniach w największych miastach kraju może dojść do serii zamachów, których celem jest destabilizacja sytuacji w państwie. Według niego zamachy są szykowane przez "siły antyukraińskie".
"MSW i SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy) mają informacje o przygotowaniach do ataków terrorystycznych i do prowokacji z użyciem broni palnej i materiałów wybuchowych w Kijowie, Charkowie, Dniepropietrowsku, Lwowie i w szeregu innych miast" – napisał Awakow na swoim Facebooku.
Szef MSW prosi o czujność
Minister przekazał, że ataki szykują "destrukcyjne siły antyukraińskie", w związku z czym podjęto decyzje o postawieniu wszystkich służb w stan najwyższej gotowości. Podkreślił, że ma to związek z aktami terroru w Europie Zachodniej oraz z "aktywizacją sił okupacyjnych" na wschodniej Ukrainie.
Awakow zaapelował do obywateli o współpracę z policją, która z większą uwagą będzie kontrolowała w tych dniach samochody i ludzi w miejscach publicznych. "Wszystko to ma zapewnić bezpieczeństwo wam i waszym dzieciom" – zaznaczył.
"Proszę każdego z was o czujność w miejscach, gdzie odbywają się masowe imprezy i akcje, oraz o niezwłoczne informowanie policji o osobach, których zachowanie jest podejrzane, o podejrzanych przedmiotach, broni czy pozostawionym bagażu" – napisał szef MSW.
Bez związku z islamistami
W sobotę o wzroście zagrożenia terrorystycznego informował prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
- Nie widzę związku między eskalacją konfliktu na wschodzie Ukrainy a aktywizacją działań islamskich terrorystów. Zauważamy jednak aktywizację tych (prorosyjskich) grup na Ukrainie. Widzimy znaczne zwiększenie wewnętrznego zagrożenia aktami terrorystycznymi na Ukrainie – oświadczył podczas wizyty we Lwowie.
Szef państwa wyjaśnił, że w związku ze wzrostem zagrożenia wydał nakaz wzmożenia kontroli na granicach, lotniskach i dworcach kolejowych. - Mamy jasny plan działań na dwa tygodnie – zapewnił Poroszenko.
Autor: mm/r / Źródło: PAP