Mossad porwał irańskiego generała? "Mamy liczne dowody"


Generał Irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Alireza Asgari, który zniknął w 2007 roku ze Stambułu, został zdaniem Iranu porwany przez Mossad. - Mamy na to liczne dowody - oznajmił zastępca ministra obrony Iranu, generał Hossein Daqiqi.

Według Irańczyka, izraelskie służby specjalne uprowadziły generała wraz z żoną i przewiozły do Izraela wbrew jego woli. Gen. Daqiqi nie sprecyzował jednak jakie dokładnie dowody posiadł teraz Iran, niemal pięć lat po rzekomym porwaniu.

Nieznany los generała

Gen. Asgari był zastępcą ministra obrony Iranu. Ostatni raz widziano go 7 lutego 2007 roku w Stambule. Później wszelki ślad po nim oraz jego żonie zaginął. Nie ma żadnych informacji co do ich losu i ewentualnego miejsca pobytu. Spekulacje na temat tego, co się stało z generałem, koncentrują się wokół dwóch możliwości. Część plotek wskazuje na to, iż Asgari dobrowolnie zdradził i wyjechał do USA, gdzie żyje pod ochroną służb specjalnych. Gdyby tak było, byłby świetnym źródłem tajnych informacji na temat sił zbrojnych Iranu i jego domniemanego militarnego programu atomowego. Inny wątek spekulacji wskazuje na to, że generał został wbrew własnej woli porwany. W 2009 roku irański MSZ oznajmił, że Asgari jest jednym z dziesięciu Irańczyków przetrzymywanych potajemnie w amerykańskich więzieniach na terenie Iraku. W 2010 roku izraelskie media pisały natomiast, iż w więzieniu w Ayalon popełnił samobójstwo niezidentyfikowany Irańczyk, określany jako "Więzień X". Spekulowano, iż owym samobójcą był właśnie porwany irański generał. Nie ma jednak żadnych twardych dowodów na temat losu gen. Asgariego. Chyba, że Iran postanowi się podzielić tymi, które rzekomo teraz posiada.

Autor: mk/tr / Źródło: uskowioniran.com