To miał być dzień jak co dzień - wczesna pobudka i kilka długości basenu w pobliskim hotelu Mariott. Tym razem jednak rutyna irlandzkiego ministra została przerwana przez napad rabunkowy.
Irlandzki minister ds. europejskich Dick Roche wychodził właśnie z poddublińskiego hotelu Druids Glen Marriott, po codziennej dawce pływania, gdy do budynku wtargnęli rabusie.
Roche, wraz ze swoim szoferem, obsługą hotelu i innymi gośćmi, pod pistoletem został zaprowadzony do zamkniętego pomieszczenia, gdzie spędzili jakiś czas, zanim nie pojawiła się policja.
W tym czasie rabusie spokojnie odjechali sprzed hotelu. Razem z nimi z kasy Mariotta zniknęło ok. 20 tys. euro.
Żadnemu z gości, w tym ministrowi Roche, nic się nie stało.
Źródło: Irish Independent, PAP