Rosyjski dziennikarz, znany ze artykułów krytycznych wobec rosyjskiego rządu i prezydenta Władimira Putina, zmarł w szpitalu - donosi Radio Wolna Europa. Mikołaj Andruszczenko został dotkliwie pobity przez nieustalonych sprawców.
73-letni dziennikarz, założyciela tygodnika "Nowy Petersburg", znaleziono ciężko pobitego 9 marca. Był nieprzytomny.
Znajomi Andruszczenki i jego prawnik powiedzieli Radiu Wolna Europa, że mężczyzna przeszedł operację mózgu i był podłączony do respiratora, ale później oddychał samodzielnie. Nigdy jednak nie odzyskał przytomności i zmarł w środę 19 kwietnia.
Napastników, którzy zaatakowali i dotkliwie pobili 73-latka, nie wykryto.
Zdaniem Danisa Usowa z "Nowego Petersburga" pobicie ma związek z serią artykułów, które ukazały się w tygodniku, i dotyczyły korupcji władz. W swoich tekstach Andruszczenko opisywał rozlegle powiązania pomiędzy urzędnikami a organizacjami przestępczymi.
Krytyk Putina
Andruszczenko był radnym w Petersburgu w latach 1990-1993. Stał się rozpoznawalnym dziennikarzem dzięki swoim artykułom śledczym na temat praw człowieka w Rosji, organizacji przestępczych i brutalności policji.
Pisał krytyczne teksty o Putinie, odkąd ten doszedł do władzy w 2000 roku. Zauważał wówczas, że kontrolę nad Rosją przejmują służby specjalne.
W 2007 roku został aresztowany pod zarzutem zniesławienia i utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości po tym, jak opublikował tekst dotyczący śledztwa w sprawie morderstwa. Andruszczenko twierdził, że był torturowany w czasie pobytu w celi.
W 2009 roku skazano go na grzywnę za zniesławienie i ekstremizm.
Autor: pk\mtom / Źródło: Radio Wolna Europa