Mieszka na lotnisku od 2 miesięcy. Śpi w kaplicy

 
Mężczyzna mieszka na szwedzkim lotnisku od 2 miesięcyswedavia.se

Historia niczym z filmu "Terminal", tyle że naprawdę i na lotnisku w Göteborgu. Od dwóch miesięcy mieszka tam 27-letni obywatel Niemiec. Mężczyzna nie chce wrócić do ojczyzny, nie chce też opuścić terenu portu lotniczego.

- Jest mi wstyd. Prowadziłem złe życie. Nie mam gdzie iść - powiedział mężczyzna szwedzkiemu dziennikowi "Aftonbladet". Nie wchodził jednak w szczegóły, ani nie powiedział, co planuje zrobić.

Jest mi wstyd. Prowadziłem złe życie. Nie mam gdzie iść. Niemiec mieszkający na szwedzkim lotnisku

Zgodnie z ustaleniami mediów, mężczyzna pojawił się na lotnisku Göteborg-Landvetter jedynie z aktówką i paszportem. Jednak odmówił zarówno powrotu do domu, jak i udania sie gdziekolwiek indziej.

Śpi w kaplicy, zawsze wraca na lotnisko

Służący na lotnisku policjanci, którzy widzą go codziennie, nie mają zamiaru usunąć go stamtąd siłą. - Ludziom jest go żal. Nie sprawia najmniejszych kłopotów, dobrze dogaduje się z innymi pasażerami - powiedziała przedstawicielka mundurowych Ingerd Nejding.

27-latek śpi na lotnisku, najczęściej w kaplicy. Jeśli uda mu się zdobyć trochę pieniędzy, jedzie autobusem do miasta. Jednak zawsze na noc wraca na lotnisko.

Nie ma żadnego zapasu gotówki ani źródła dochodów. Jest w stanie przetrwać, bo miejscowa kawiarnia zapewnia mu posiłki.

Sprawy się ułożą?

Co będzie dalej, nie wiadomo. Na razie policja, Kościół i niemiecka ambasada starają się pomóc mężczyźnie. - Zobaczymy. Wcześniej czy później pewnie odleci. Musi już być zmęczony pobytem tu. To nie jest zabawne. Wszyscy mamy nadzieję, że jego sprawy się ułożą - powiedziała Nejding "Aftonbladet".

Źródło: thelocal.de

Źródło zdjęcia głównego: swedavia.se