"Mieli związane ręce, strzelano w głowy"


Oddziały Kaddafiego najprawdopodobniej dokonywały egzekucji pojmanych powstańców w pobliżu miasta Adżdabija - twierdzi Amnesty Internationa, której badacze w ostatnich dniach widzieli ciała dwóch rebeliantów ze śladami egzekucji.

AI podaje, że ma wiarygodne informacje o czterech podobnych przypadkach. Według organizacji ciała powstańców pojmanych przez siły libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego miały związane ręce, strzelano im w głowy.

Okoliczności tych zabójstw zdecydowanie wskazują na to, że są one dziełem sił lojalnych wobec Kadafiego Malcolm Smart

- Okoliczności tych zabójstw zdecydowanie wskazują na to, że są one dziełem sił lojalnych wobec Kaddafiego - powiedział dyrektor AI na Bliski Wschód i Afrykę Północną Malcolm Smart.

- Umyślne zabijanie schwytanych bojowników jest zbrodnią wojenną. Osobom odpowiedzialnym za takie zbrodnie - tym, które wydawały rozkaz ich wykonania, zaaprobowały je lub ich dokonały - należy jasno powiedzieć, że zostaną pociągnięte do odpowiedzialności - mówił Smart.

Unia będzie debatować

Czekając na zielone światło ONZ, szefowie dyplomacji "27" zatwierdzą w Luksemburgu koncepcję wojskowej operacji humanitarnej UE w Libii. Spotkają się z przewodniczącym tymczasowej Narodowej Rady Libijskiej Mahmudem Dżebrilem.

- UE jest gotowa wesprzeć wszelkimi dostępnymi jej środkami humanitarną operację. Ale chcę być jasno zrozumiana - to do ONZ należy decyzja, czy chce by UE zaangażowała swe zasoby wojskowe. Będą musieli podjąć tę decyzję i uznać wagę przeprowadzenia operacji wyraźnie skoncentrowanej na aspektach humanitarnych. Nie można mieszać dwóch rzeczy [pomocy humanitarnej i interwencji wojskowej - red.], ale czasami ważne jest, by mieć militarne środki, by dostarczyć pomoc - powiedziała tuż przed posiedzeniem w Luksemburgu ministrów spraw zagranicznych państw UE, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.

Źródło: PAP