Pomidor zaginiony na stacji kosmicznej. Znalazł się po ośmiu miesiącach

Źródło:
"The Guardian", NASA, space.com

Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) znalazła zgubionego osiem miesięcy wcześniej pomidora. Warzywa nie upilnował jeden z amerykańskich astronautów podczas swojego eksperymentu. Pozostali członkowie załogi podejrzewali, że inżynier lotu Francisco Rubio ukradkiem zjadł pomidora i nie chciał się do tego przyznać.

Astronautom przebywającym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) udało się rozwikłać jedną z nierozwiązanych dotąd zagadek Wszechświata. Nie potrzebowali do tego nawet specjalistycznego sprzętu, eksperymentów i eksperckiej wiedzy. Naukowcy odnaleźli zgubionego przez inżyniera lotu pomidora.

Czytaj też: Torba z narzędziami zgubiona podczas spaceru kosmicznego. Teraz krąży wokół Ziemi

Astronauta Francisco Rubio przy pomidorach na Międzynarodowej Stacji KosmicznejNASA, Koichi Wakata/Japan Aerospace Exploration Agency

Myśleli, że astronauta zjadł pomidora

Francisco "Frank" Rubio, który podczas trwającej 68. ekspedycji na ISS przeprowadzał eksperyment związany z uprawą pomidorów w kosmosie, wrócił już na Ziemię, zgubione przez niego warzywo pozostało jednak na stacji kosmicznej. Choć wielu w to nie wierzyło.

Czytaj też: Tak płonął rosyjski statek kosmiczny

- Nasz dobry przyjaciel Frank Rubio był od dłuższego czasu obwiniany za zjedzenie pomidora. Ale możemy go uniewinnić. Znaleźliśmy pomidora - powiedziała podczas transmisji na żywo zorganizowanej z okazji 25-lecia stacji astronautka NASA Jasmin Moghbeli. Nie poinformowała jednak, gdzie dokładnie warzywo zostało odnalezione, ani w jakim stanie było po ośmiu miesiącach "ukrywania się" przed załogą.

Pomidory na Międzynarodowej Stacji KosmicznejFrank Rubio, NASA

Bał się łatki "złodzieja pomidorów"

O tym, że pomidor zaginął, Rubio poinformował podczas briefingu po powrocie z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, na której spędził niespełna 371 dni. To amerykański rekord najdłuższego lotu kosmicznego. Astronauta - jak pisze brytyjski dziennik "The Guardian", podkreślił, że eksperyment, którego częścią było wyhodowanie pomidora, miał pomóc w odpowiedzi na pytanie, jak zaopatrzyć astronautów w pożywienie podczas długotrwałych misji kosmicznych. Podkreślił swoje obawy, że już na zawsze przylgnie do niego łatka "złodzieja pomidorów".

- Mam nadzieję, że ktoś kiedyś znajdzie to małe pomarszczone stworzenie – powiedział reporterom, twierdząc, że spędził aż 20 godzin na szukaniu go na pokładzie ISS.

- Byłem całkiem pewny, że zapiąłem go na rzep tam, gdzie powinienem. A potem wróciłem i już go nie było - relacjonował. Branżowy serwis space.com, cytując Rubio, zaznaczył, że wilgotność powietrza na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wynosi około 17 procent. Po długim przebywaniu w takim miejscu wygląd pomidora mógłby zmienić się nie do poznania.

Jak podkreśla "The Guardian", Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma własny system uprawy warzyw, znany jako Veggie. Rubio z sentymentem wspominał czas, jaki spędził na uprawie i zbiorach pomimo nieszczęścia związanego z pomidorami. Eksperci NASA podkreślili, że ta praca dostarczyła bezcennej wiedzy, z której skorzystają przyszłe pokolenia astronautów.

Autorka/Autor:bp//mrz

Źródło: "The Guardian", NASA, space.com

Źródło zdjęcia głównego: NASA, Koichi Wakata/Japan Aerospace Exploration Agency