Awaria diabelskiego młyna w meksykańskim mieście San Pedro Garza García sprawiła, że urządzenia nagle stanęło, a jego pasażerowie uwięzieni zostali kilkadziesiąt metrów nad ziemią. Służbom udało się wszystkich bezpiecznie sprowadzić na dół, lokalne media przypominają jednak, że to kolejny podobny incydent w Meksyku w tym miesiącu.
Do awarii diabelskiego młyna "Voyager" doszło w sobotę w parku rozrywki w mieście San Pedro Garza García na północnym wschodzie Meksyku. Według lokalnych mediów, które poinformowały o zdarzeniu we wtorek, w gondolach nawet 50 metrów nad ziemią utknęło co najmniej 16 osób, które przeżyły "chwile grozy", obserwując, jak pracownicy parku próbują naprawić usterkę.
Awaria diabelskiego młyna
Personel ostatecznie ustalił, że usterka spowodowana jest awarią układu hamulcowego. Pracownicy musieli ręcznie obsługiwać diabelski młyn, tak, by każdy pasażer mógł po kolei bezpiecznie opuścić gondolę. Żaden z nich nie odniósł obrażeń. Miejscowe władze zamknęły parkową atrakcję - przekazał portal meksykańskiego dziennika "El Heraldo de México".
Portal Telediario zauważył, że podobne zdarzenie miało miejsce zaledwie tydzień wcześniej na innej meksykańskiej atrakcji. 14 lipca w mieście General Escobedo kolejka górska zatrzymała się nagle w czasie jazdy - wówczas także jej pasażerowie musieli zostać ewakuowani.
ZOBACZ TEŻ: Wagonik kolejki uderzył w słup, ludzie wypadli na skały. Prokuratorzy zarządzili zatrzymanie 13 osób
Źródło: ENEX, El Heraldo de México, Telediario