Sprawami zaanektowanego Krymu w rządzie Michaiła Miszustina zajmie się wicepremier Marat Chusnullin - informują rosyjskie media, dodając, że Kreml wymienił także przedstawiciela do spraw Ukrainy.
Marat Chusnullin, były zastępca mera Moskwy a obecnie wicepremier, zastąpi na stanowisku przedstawiciela do spraw Krymu, zaanektowanego przez Rosję w 2014 roku, wicepremiera Dmitrija Kozaka - podała we wtorek agencja TASS. Chusnullin ma także odpowiadać za współpracę Kremla z separatystycznymi republikami w składzie Gruzji - Abchazją i Osetią Południową.
53-letni Marat Chusnullin urodził się w Tatarstanie, republice Federacji Rosyjskiej zamieszkałej w większości przez Tatarów. W rozmowie z Radiem Swoboda Refat Czubarew, przewodniczący krymskiego Medżlisu (parlamentu Tatarów krymskich), przewidywał, że nominacja Chusnullina może oznaczać, iż Kreml "zamierza grać kartą etniczną". Zdaniem Czubarowa, "Moskwa może wykorzystywać nominację etnicznego Tatara w odpowiedziach na krytykę społeczności międzynarodowej w sprawie prześladowań rdzennej ludności półwyspu".
"Ślepy zaułek" Kremla
Poprzednik Chusnullina, Dmitrij Kozak - do niedawna wicepremier, który został jednym z zastępców szefa administracji prezydenta Władimira Putina - zajmie się sprawami Ukrainy. Zastąpi tym samym Władisława Surkowa, doradcę prezydenta Władimira Putina, uważanego za jednego ze strategów rosyjskiej polityki wobec Kijowa. Wcześniej Kozak był wysłannikiem Putina w rozmowach dotyczących m.in. wymiany jeńców między Kijowem i separatystami w Donbasie.
O odejściu Surkowa ze służby państwowej poinformował 25 stycznia znany rosyjski politolog Aleksiej Czesnakow. W rozmowie z agencją Interfax mówił, że decyzja ta jest związana "ze zmianą kursu na odcinku ukraińskim". W tym samym dniu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewniał dziennikarzy, że "na razie nie ma żadnych dekretów dotyczących dymisji Surkowa".
Jak przypomniała internetowa gazeta Ukraińska Prawda, Surkow nadzorował sprawy Ukrainy na Kremlu w latach 2004-2013. Po wybuchu konfliktu z prorosyjskimi separatystami w Donbasie na wschodniej Ukrainie w 2014 roku zajął się kwestiami związanymi z jego uregulowaniem. Przy udziale Surkowa zostały zawarte porozumienia mińskie, zakładające pokojowe rozwiązanie konfliktu. Surkow brał również udział w spotkaniach grupy normandzkiej (przywódców Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji) poświęconych sytuacji w Donbasie.
Rozmówca rosyjskiego portalu RBK nie wykluczał, że jednym z powodów odejścia Surkowa był "ślepy zaułek, w którym znalazła się strategia Kremla wobec Ukrainy, a także nierealizowanie porozumień mińskich".
Źródło: TASS, Radio Swoboda, Interfax, RBK
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy