W odpowiedzi na "ekspansję" NATO na Bałtyku Rosja wyśle część Floty Bałtyckiej na jezioro Ładoga - podał propagandowy dziennik "Izwiestija", powołując się na rozmówcę w resorcie obrony. Chodzi o przeniesienie w to miejsce korwet rakietowych typu Karakurt i okrętu Bujan-M.
Ostateczna decyzja o stałym rozmieszczeniu korwet rakietowych i okrętu Bujan-M na jeziorze Ładoga nie została jeszcze podjęta, ale rosyjskie wojsko zapoznało się z danymi hydrograficznymi i przeanalizowało możliwe zagrożenia ze strony wroga. Okręty sprawdziły już także trasy i wykonały manewry na jeziorze – mówił rozmówca gazety "Izwiestija".
Dziennik nie precyzuje, ile okrętów może zostać rozmieszczonych na jeziorze. W latach 2019-21 Rosja skierowała do służby na Bałtyku trzy korwety Karakurt. Najprawdopodobniej dwie z nich - jak wynika z poniedziałkowej publikacji propagandowej gazety - mogą zmienić bazę.
Odpowiedź na wejście Finlandii i Szwecji do NATO
Dziennik "Izwiestija" cytuje także rosyjskiego analityka ds. wojskowości Dmitrija Bołtienkowa, który stwierdził, że decyzja w sprawie przemieszczenia okrętów na jezioro jest "rozsądną wojskowo-techniczną odpowiedzią na przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO".
Bołtienkow przypomniał, że w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (tej części II wojny światowej, w której ZSRR walczył po stronie koalicji antyhitlerowskiej w latach 1941-45) na jeziorze Ładoga stacjonowała radziecka flotylla. Ponadto, jak stwierdził, obszar ten "nie jest dobrze znany wywiadowi NATO".
Miejsce odpalania rakiet
Korwety rakietowe Karakurt - według Bołtienkowa - "są skutecznymi platformami do rozmieszczania różnego rodzaju broni, a w przyszłości mogą zostać wyposażone w hipersoniczne rakiety Cyrkon". Jezioro Ładoga - jak wynika z jego wypowiedzi - może zatem stać się miejscem odpalania rosyjskich rakiet.
Niezależny portal The Moscow Times, odnosząc się do tych doniesień, przypomniał, że od jeziora do granicy z Finlandią jest zaledwie 40 kilometrów (najdalszy punkt to ponad 200 km). Zasięg lotu rakiet manewrujących Kalibr, w które uzbrojone są Karakurty, wynosi ponad 1,5 tysiąca kilometrów. Na jeziorze Ładoga rosyjskie okręty mają być "chronione" przed flotami państw NATO stacjonującymi na Bałtyku.
Ciągnięte holownikami
Plany rosyjskiego resortu mogą jednak napotkać na przeszkody. Rozmówca, cytowany przez The Moscow Times zauważył, że korwety Karakurt nie są przeznaczone do pływania rzekami i muszą być przeciągnięte na wody Ładogi holownikami wzdłuż rzeki Newy.
Nie wiadomo również, jak korwety będą się zachowywać w dłuższej perspektywie w słodkiej wodzie jeziora - napisał niezależny portal.
The Moscow Times przytoczył wypowiedź analityka Nicka Childsa z brytyjskiego think tanku ISIS, który stwierdził, że "przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO znacząco zmieni równowagę sił na Bałtyku, a swoboda działania rosyjskiej Floty Bałtyckiej będzie bardzo trudna, choć nadal może ona stanowić zagrożenie dla NATO".
Ćwiczenia na jeziorze
17 października ukraiński portal wojskowy Defense Express napisał, że na jeziorze Ładoga odbyły się ćwiczenia z wykorzystaniem korwet Karakurt.
"Wskutek przekształcenia Morza Bałtyckiego w morze wewnętrzne państw NATO, Federacja Rosyjska oceniła dość krótką żywotność zarówno swoich okrętów, jak i baz w przypadku konfliktu. I na tym tle podjęto dość interesującą decyzję - w razie konieczności skierowania okrętów z Bałtyku na jezioro Ładoga" - napisał ukraiński portal, podkreślając, że "charakter rosyjskich ćwiczeń był bardziej niż demonstracyjny".
Źródło: The Moscow Times, Izwestia, Defense Express
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru