Były szef polskiej dyplomacji Adam Rotfeld odbierze od prezydenta Baracka Obamy tegoroczny Prezydencki Medal Wolności dla Jana Karskiego - poinformowała dyrektor organizacji Jan Karski UC Centennial Campaign Wanda Urbańska. Taką decyzję podjął Biały Dom.
Prezydencki Medal Wolności jest najwyższym cywilnym odznaczeniem w USA. Oprócz Karskiego, bohaterskiego kuriera polskiego podziemia, który przekazał na Zachód pierwsze relacje o Holocauście, odznaczeniem uhonorowano jeszcze w tym roku 11 innych osób. Są wśród nich znani politycy, działacze społeczni i artyści.
Medale zostaną wręczone przez prezydenta Obamę na uroczystości w Białym Domu we wtorek 29 maja. - Wszyscy jesteśmy wzruszeni, że medal odbierze Adam Rotfeld, który był wybitnym dyplomatą i sam jest ocalonym z Holocaustu - skomentowała PAP Wanda Urbańska. Jan Karski US Centennial Campaign prowadziła lobbing na rzecz przyznania medalu polskiemu bohaterowi.
Bez Wałęsy
O tym, kto odbiera medal w zastępstwie osoby odznaczonej, decyduje Biały Dom po sugestiach kraju, z którego pochodzi uhonorowany. Poprzednio informowano nieoficjalnie, że medal dla Karskiego odbierze były prezydent RP Lech Wałęsa. Okazało się jednak, że Biały Dom zdecydował inaczej.
Według niepotwierdzonych doniesień biuro prezydenta USA nie chciało "upolityczniać" ceremonii rozdania medali. Źródło zastrzegające sobie anonimowość informuje o prawdopodobnych obawach ze strony Białego Domu, iż osoba byłego przywódcy Solidarności, postaci legendarnej w USA, mogłaby "przyćmić" pozostałych uczestników uroczystości.
Niektóre polskie media spekulowały, że negatywna decyzja administracji wobec Wałęsy była formą "rewanżu" za to, że w czasie wizyty Obamy w Polsce w ubiegłym roku były prezydent RP się z nim nie spotkał.
Źródło: PAP