Jak wyjść z ekonomicznego kryzysu i jaką cenę zapłacą za niego Amerykanie? Drugą w tej kampanii prezydenckiej debatę Johna McCaina i Baracka Obamy zdominowała tematyka gospodarcza. Nie zabrakło też pytań o politykę zagraniczną przyszłego gospodarza Białego Domu.
Niecodzienna formuła debaty: zadaj pytanie kandydatowi
Debata w Belmont University miała inny przebieg niż poprzednia. Pytania zadawali sami mieszkańcy Nashville wylosowani z grupy tzw. niezdecydowanych wyborców.
Moderator dyskusji, znany dziennikarz telewizji NBC Tom Brokaw, zadawał również pytania wybrane z listy 6 milionów propozycji nadesłanych przez internautów.
JAK URATOWAĆ AMERYKANÓW PRZED KRYZYSEM?
Obama: zaczyna od krytyki polityki finansowej administracji Busha i jej polityki deregulacji rynków. Obama zapowiada silny nadzór, który "zapewni podatnikom zwrot pieniędzy". Dostaje się też Wall Street i firmom, które wypłaciły ogromne odprawy zwalnianym menadżerom.
McCain: - Mam plan naprawy - mówi z kolei republikanin i zapowiada, że ratując Amerykę nie podniesie podatków. Postawi też na energetyczną niezależność kraju. McCain zapewnia, że rząd będzie wykupywał zagrożone przez kryzys hipoteki. - To będzie drogie, tak - przyznaje McCain, ale podkreśla, że trzeba "przywrócić Ameryką na właściwą drogę".
Kto na sekretarza skarbu?
McCain: - To trudne pytanie - nie ukrywa. Dla niego musi to być ktoś, z kim identyfikują się Amerykanie, np. Meg Whitman. Obama: - Warren Buffet byłby dobrym wyborem, ale oczywiście są inni ludzie - mówi demokrata, ale wraca do podkreślania, że "najważniejsze to pomoc klasie średniej".
W JAKI SPOSÓB PAKIET RATUNKOWY POMOŻE AMERYKANOM?
McCain: - To rzeczywiście pakiet ratunkowy - podkreśla i przypomina, że by go uchwalić chciał nawet przerwać kampanię prezydencką. Atakuje Obamę "i jego przyjaciół" w bankrutujących bankach, którzy przyczynili się do kryzysu.
- Obama otrzymywał pieniądze z tych banków na kampanię - mówi republikanin.
Obama: - W tym momencie rynek kredytowy jest zamrożony. Nie mogą dostać pożyczek, więc nie mogą wypłacać wynagrodzeń pracownikom, muszą ich zwalniać - tłumaczy senator i dodaje, że plan ma szansę to zmienić. Obama odwzajemnia się za atak McCainowi nazywając go "deregulatorem" i przypomina jego niedawne deklaracje, że rynek trzeba deregulować.
Demokrata podkreśla, że amerykańskie rozwiązania w kwestii kontroli rynku są "archaiczne, XX-wieczne". - I to trzeba zmienić - dodaje.
JAK MOŻEMY WAM UFAĆ?
Obama: - Rozumiem to pytanie. Faktycznie wiele osób można winić - mówi demokrata, ale przypomina, że kiedy George W. Bush dochodził do władzy, USA miały ogromną nadwyżkę budżetową. - Teraz mamy deficyt - krytykuje Obama i dodaje, że to McCain głosował za projektami finansowymi administracji Busha.
McCain: też rozumie pytanie i to, że pytająca "widzi w Waszyngtonie cynizm". Odpowiada Obamie, że współpracował i z republikanami i demokratami, w przeciwieństwie do niego. Dodatkowo Obama głosował wielokrotnie za "liberalnymi rozwiązaniami". - Ja byłem przeciwko - podkreśla republikanin.
Wyciąga demokracie 3 miliardy dolarów na planetarium w Chicago, za czym głosował Obama. - Ja nie chcę wydatków - podkreśla McCain i powraca do podkreślenia jak ważna jest niezależność energetyczna. - Obciąć wydatki - podsumowuje.
SŁUŻBA ZDROWIA, ENERGIA, REFORMA SOCJALNA - CO WAŻNIEJSZE?
McCain: - Trzeba pracować nad wszystkimi trzema - odpowiada, ale podkreśla, że jednak najważniejsza jest opieka socjalna. Zaraz jednak dodaje, że budowanie niezależności energetycznej jest niemniej ważne. - Jeśli chodzi o służbę zdrowia, wszyscy teraz się martwimy czy będzie nas stać na opłacanie składek - podkreśla.
Obama: - Trzeba spriorytetyzować te sprawy - podkreśla i zaczyna od konieczności zmniejszenia cen za paliwa. Za 10 lat Obama chce być wolny od arabskiej ropy i przypomina Kennedy'ego: - Gdy powiedział, że za 10 lat staniemy na Księżycu, tak się stało.
Po energii trzeba zająć się służbą zdrowia i reformą socjalną, szczególnie zatroszczyć się o młodych.
JAKIE WYRZECZENIA CZEKAJĄ AMERYKANÓW?
- Na pewno musimy wyeliminować agencje rządowe - zaczyna McCain i wymienia agencje zajmujące się obronnością. - Trzeba będzie też obciąć dobre projekty - zastrzega i podkreśla "wydatki będą obcięte". Oczywiście nie te na obronę ani na weteranów. - Musimy mieć projekty przejrzyste - podkreśla republikanin.
Obama: przypomina jak zjednoczony był naród po 11 września. Ale przypomina też błąd Busha, który powiedział Amerykanom - kupujcie. Zdaniem demokraty była to nierozsądna podpowiedź. Obama zachęca też Amerykanów do oszczędzania, szczególnie energii.
- Wszyscy musimy się liczyć z cięciami - przyznaje Obama, ale podkreśla, że on "chce ciąć skalpelem, McCain siekierą".
McCain: wytyka Obamie, że raz chce podatki obniżać, a raz podwyższać. - Sekret pana Obamy polega na tym, że podwyżki podatków oznaczają wzrosty kosztów dla małych firm - mówi republikanin.
ILE ZAJMĄ REFORMY?
- Nie wiem, czy zdążymy w dwa lata, ale musimy działać - mówi Obama pytany, jak dużo czasu zajmie władzom reformowanie służby zdrowia i reformy socjalne. Demokrata odgryza się McCainowi odpowiadając, że propagowane przez niego zmiany w systemie podatkowym wcale nie uderzą w zwykłych Amerykanów, ale w tych najbogatszych.
- Wiemy na czym polegają problemy, musimy tylko razem usiąść nad ich rozwiązaniem - odpowiada wymijająco McCain i dodaje, że ubezpieczenia społeczne da się zreformować łatwo, ale ze zdrowotnymi "może być trochę gorzej". - Trzeba powołać komisję ekspertów - proponuje republikanin i znów atakuje Obamę na froncie obniżania i podwyższania podatków.
SŁUŻBA ZDROWIA JAK TOWAR?
- Z tym pytaniem spotykam się bardzo często - odpowiada Obama i przypomina, że od początku kampanii powtarza, że "trzeba coś zrobić z kryzysem w ochronie zdrowia". - Chodzi o to, żeby zmniejszyć koszt składek zdrowotnych - uważa demokrata, którego zdaniem powinien to zrobić rząd. Można to zrobić poprzez np. cięcia biurokracji w ochronie zdrowia.
McCain: przyznaje, że to "faktycznie jeden z największych problemów". - Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by zmniejszyć ten problem - mówi, podkreślając różnicę między nim a Obamą. - Senator mówi: rząd zrobi to, rząd zrobi tamto - atakuje i zapowiada, że on chce dać każdemu Amerykaninowi 5 tys. dolarów, które będzie mógł wydać na zdrowie, gdzie będzie chciał i jak będzie chciał.
- Chodzi o to, żeby Amerykanie mieli wybór - mówi McCain i krytykuje Obamę za plany centralizacyjne.
Według McCaina służba zdrowia to dla państwa "odpowiedzialność", ale "zawsze się niepokoi, gdy rząd coś zarzuca". - Nikt nie będzie niczego narzucał, chcemy wam dać tylko 50 proc. pokrycie kosztów ubezpieczenia - odpiera atak Obama.
JAK AMERYKA W KRYZYSIE BĘDZIE PEŁNIĆ ROLĘ ŚWIATOWEGO POLICJANTA?
Wreszcie pytanie o politykę zagraniczną. - Jesteśmy siłami pokojowymi, tworzymy pokój i go utrzymujemy - odpowiada wymijająco McCain i apeluje by zastanowić się, gdzie działanie USA jest niezbędne. Przy okazji przypomina swoje doświadczenie w polityce zagranicznej.
Obama: odpowiada przewrotnie McCainowi: - Rzeczywiście wiele rzeczy nie rozumiem, jak zarzuca mi senator. Obama nie rozumie np. dlaczego Stany Zjednoczone zaatakowały Irak i wytyka ogromne sumy pieniędzy, które Waszyngton utopił już w Iraku. - A my potrzebujemy tych 10 mld miesięcznie, by tworzyć miejsce pracy - podkreśla.
Zdaniem demokraty mimo kryzysu i ograniczenia możliwości, Ameryka pozostanie aktywna w świecie. Podkreślił m.in. sudański Darfur, którym ma zamiar się zająć jako prezydent. - Nie chodzi tylko o kwestie bezpieczeństwa narodowego, ale o kwestie moralne - podkreśla Obama. Według niego Ameryka nie może przejść obojętnie wobec okrucieństwa, a szczególnie ludobójstwa, gdziekolwiek ma ono miejsce.
McCain przyznaje rację Obamie: - Musimy działać w takich sytuacjach. Ale z drugiej strony republikanin podkreśla, że USA "muszą działać z wyczuciem", bo za granice Waszyngton wysyła najbardziej kosztowną rzecz - "krew młodych Amerykanów".
CO ZROBIĆ Z PAKISTANEM?
- Z Pakistanem mamy problem przez to, że weszliśmy do Iraku - uważa Obama i dodaje, że "to jest podstawowy front walki z terroryzmem" - góry na pakistańskim pograniczu. Obama powtarza jak podczas pierwszej debaty, że na Islamabad trzeba naciskać, by zwalczał terroryzm, a nie zamiast tego "hodować dyktatora".
McCain cytuje prezydenta Theodora Roosevelta - zachowuj się ostrożnie, ale trzymaj kij w pogotowiu - i wypomina, że grożąc Pakistanowi interwencją, Obama nie robi dobrej roboty. - Trzeba uzyskać ich wsparcie, nie możemy grozić, że ich zaatakujemy - podkreśla republikanin.
- Nie mówię o inwazji na Pakistan - prostuje Obama, ale podkreśla, że jeśli Islamabad nie będzie w stanie złapać bin Ladena, "my będziemy musieli to zrobić". Demokrata wypomina też McCainowi, że on sam wielokrotnie chciał już bombardować wiele krajów - Iran, Koreę Północną i przede wszystkim Irak.
- Nieprawda - odpiera krótko McCain i mówi, że popierał tylko "te słuszne" operacje.
JAK ZREORGANIZOWAĆ OPERACJĘ AFGAŃSKĄ?
Obama, znów jak podczas poprzedniej debaty (wiele pytań się powtarza w nieco tylko zmienionej formie), podkreśla, że przede wszystkim trzeba przerzucić żołnierzy z Iraku do Afganistanu. Dla McCaina ważniejsze jest jednak usprawnienie strategii w ramach NATO.
Dla republikanina rozwiązaniem nie będzie uszczuplenie amerykańskich sił w Iraku.
ROSJA IMPERIUM ZŁA?
- Bez wątpienia postępowanie Rosji wykracza poza normy - McCain powtarza swoje tezy z pierwszej debaty, przypominając swoje słynne powiedzenie o kagiebowskich oczach Władimira Putina. Republikanin mówi o naciskach międzynarodowych na Rosję, by "zmieniła swoje zachowanie". - Musimy to zrobić wspólnie z naszymi sojusznikami w Europoe - dodał McCain.
Obama wspomina Polskę, której, i innym krajom regionu, nie wystarcza wsparcie moralne. - Szczególnie Gruzji musimy zagwarantować konkrety - podkreśla demokrata obiecując pomoc finansową dla Tbilisi.
Rosja jako imperium zła? - Z całą pewnością Rosja źle działa - odpowiada Obama, ale unika jednoznacznej odpowiedzi. - Być może - McCain jest nieco bardziej konkretny - To zależy, jak my zareagujemy na Rosję. Jeśli powiem, że tak, to zacznę nową zimnę wojnę. Jeśli powiem nie, to znaczy, że ignorujemy pewne rzeczy - wyjaśnia republikanin.
IRAN TRZEBA POWSTRZYMAĆ
- Iran to nie tylko zagrożenie dla Izraela, ale dla całego Bliskiego Wschodu - uważa McCain i powtarza swój stary zarzut, że Obama chce rozmawiać z władzami kraju, który chce zgotować Izraelczykom nowy Holokaust.
Obama w tej kwestii również nie mówi niczego nowego: - Nie możemy dopuścić, by Iran miał broń atomową. Demokrata dodaje jednak, że to zadanie można osiągnąć również drogą dyplomatyczną, nie tylko przez działania militarne.
Podsumowanie: w zasadzie nic nowego
Jak widać debata miała z grubsza ten sam przebieg jak poprzednia - głównie toczyła się wokół trwającego kryzysy ekonomicznego w USA, ale i dotknęła kilku problemów z zakresu polityki zagranicznej. Wśród tych pytań nie znalazło się jednak żadne, które nie padło już wcześniej. Dlatego też odpowiedzi żadnego z kandydatów nie były zaskakujące.
Jak debata wpłynie na notowaniu Obamy i McCaina? Z sondaży wynika, że bardziej podczas debaty musiał starać się John McCain. Z kilku przeprowadzonych ostatnio badań opinii publicznej, że kandydat Demokratów prowadzi ostatnio różnicą kilku punktów procentowych.
Źródło: tvn24.pl, PAP, nSport
Źródło zdjęcia głównego: TVN24