Młodzi bezrobotni Chińczycy coraz chętniej płacą za spędzanie czasu w miejscach, które przypominają biura. BBC pisze o fenomenie "udawania pracy" i wyjaśnia, dlaczego taka forma spędzania czasu zyskuje na popularności.
Jak informuje BBC, biura przeznaczone dla bezrobotnych można już znaleźć w największych miastach w całych Chinach: Nankinie, Szanghaju, Wuhan, Chengdu, Shenzen czy Kunmingu. "Zamiast siedzieć bezczynnie, goście mogą korzystać z komputerów, aby szukać pracy lub próbować założyć własną firmę" - czytamy.
W oddalonym o nieco ponad 100 km na północ od Hongkongu Dongguan takie biuro prowadzi firma Pretend To Work Company. Jeden ze stałych bywalców biura, 30-letni Shui Zhou, w rozmowie z BBC przyznał, że od roku pozostaje bezrobotny. W kwietniu tego roku zaczął płacić 30 juanów (ok. 15 zł) dziennie, by móc tu przebywać.
Bezrobotni płacą za udawanie pracy
Mężczyzna twierdzi, że środowisko biurowe poprawia jego samodyscyplinę i pomaga w nawiązywaniu znajomości. Przy okazji może wysyłać swoim rodzicom zdjęcia "z pracy". Dzięki temu - przekonuje - "są znacznie spokojniejsi w związku z jego bezrobociem".
- Czuję się niezwykle szczęśliwy - powiedział 30-latek w rozmowie z brytyjskim publicznym nadawcą. - To tak, jakbyśmy pracowali razem w grupie - dodał, mówiąc o nowych znajomych, którzy podobnie jak on płacą za czas spędzony w biurze.
Biura takie jak w Dongguan często wyposażone są nie tylko w komputery, ale również sale konferencyjne, a w przypadku niektórych z nich w cenę wliczony jest również posiłek i napoje - pisze BBC. Dzienna opłata zwykle wynosi od 30 do 50 juanów, czyli równowartość ok. 15-25 zł.
CZYTAJ TAKŻE: Tak pracuje się w Europie. Polska poniżej średniej
Bezrobocie w Chinach
Dlaczego płacenie za udawanie pracy zyskuje w Chinach na popularności? Zdaniem dr. Biao Xianga z Instytutu Antropologii Społecznej im. Maxa Plancka w Niemczech, trend ten wynika z "poczucia frustracji i bezsilności" związanej z brakiem możliwości znalezienia pracy. Obecnie stopa bezrobocia wśród młodych Chińczyków wynosi ponad 14 procent.
Ekspert w dziedzinie chińskiej gospodarki, dr Christian Yao z Uniwersytetu Wiktorii w Wellington w Nowej Zelandii zauważył, że zjawisko wiąże się ze zmianami w chińskiej gospodarce. - Fenomen udawania pracy jest obecnie bardzo powszechny - ocenił. - Ze względu na transformację gospodarczą i niedopasowanie edukacji do rynku pracy młodzi ludzie potrzebują takich miejsc, aby przemyśleć kolejne kroki lub wykonywać dorywcze prace w ramach adaptacji - dodał.
ZOBACZ TEŻ: Tak sztuczna inteligencja zmienia rzeczywistość
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock