Premier o dostawach broni dla Ukrainy: chcemy być hojni i szybcy

Źródło:
PAP
Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium
Konferencja Bezpieczeństwa w MonachiumTVN24
wideo 2/3
Konferencja Bezpieczeństwa w MonachiumTVN24

Premier Mateusz Morawiecki wziął w piątek udział w jednym z paneli podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Rozmowy dotyczyły wojny w Ukrainie oraz perspektyw dla Kijowa po jej zakończeniu. - Nie możemy mówić: Ukraina nie może przegrać, a Rosja nie może wygrać. To błąd. Musimy powiedzieć: Rosja musi przegrać tę wojnę, a Ukraina musi ją wygrać - mówił Morawiecki.

Szef polskiego rządu, ukraiński wicepremier ds. odbudowy kraju Ołeksandr Kubrakow, a także szefowa francuskiego MSZ Catherine Colonna i amerykański senator Mitch McConnell w piątek wieczorem wzięli udział w dyskusji panelowej dotyczącej wojny na Ukrainie. Politycy debatowali o wsparciu dla Ukrainy, perspektywach zakończenia konfliktu i planach powojennej odbudowy tego kraju.

Pytany, czy Zachód i NATO mają wolę i zdolność dać Ukrainie to czego potrzebuje, by wygrać wojnę, Morawiecki powiedział, że ma taką nadzieję. - I nie kupuję tej logiki: daliśmy dosyć, pozwólmy Ukraińcom wykonać ich robotę. Oni umierają na froncie za swoją suwerenności i wolność, ale także za nasze bezpieczeństwo i pokój w Europie - powiedział.

Dodał, że "jeżeli chcemy stworzyć trwały klimat rozwoju i pokoju, musimy zmienić logikę". - Nie możemy mówić: Ukraina nie może przegrać, a Rosja nie może wygrać. To błąd. Musimy powiedzieć: Rosja musi przegrać tę wojnę, a Ukraina musi ją wygrać - mówił Morawiecki.

Stwierdził też, że "jeśli Stany Zjednoczone chcą pozostać supermocarstwem - a nasi przyjaciele z USA ponieśli pewną porażkę w Afganistanie - nie mogą sobie pozwolić na następną w Ukrainie". - Uważam, że Ukraińcy, ukraińscy żołnierze, prezydent Zełenski, robią wszystko, aby wygrać tę wojnę, a my z naszej strony musimy zrobić wszystko, by wesprzeć Ukrainę, by wygrała - dodał.

Na pytanie, czy wysłałby myśliwce F-16 Ukrainie, Morawiecki odpowiedział, że "mamy ich dość mało". - Zgadzamy się na przekazanie innych typów myśliwców, które posiadamy, razem z innymi, w ramach decyzji NATO - dodał. Przypomniał, że Polska przekazała Ukrainie 250 czołgów, w planie ma przekazanie kolejnych 60 zmodernizowanych z rodziny T-72 oraz 14 Leopardów-2.

Premier ocenił, że obecnie trzeba tworzyć nowe możliwości, by produkować i dostarczać Ukrainie różne rodzaje broni. Stwierdził, że to duże wyzwanie dla Polski. - Chcemy być hojni i szybcy - zaznaczył.

Premier: Ukraina powinna mieć przyspieszoną ścieżkę wejścia do UE i NATO

Morawiecki był pytany także o to, czy należy spełnić oczekiwania prezydenta Zełenskigo dotyczące zarówno pomocy militarnej, jak i politycznej w kwestii wstąpienia jego kraju do UE i NATO.

Szef polskiego rządu odpowiedział twierdząco. Przypominał, że na początku wojny niektóre państwa wahały się czy wysłać Ukrainie hełmy czy też kuloodporne kamizelki, a obecnie wysyłają wozy opancerzone i baterie Patriot, a rozmowy dotyczą przekazania samolotów. Mówił, że obecnie "wszystko jest możliwe" i może wyobrazić sobie także przyśpieszoną ścieżkę Ukrainy do wstąpienia do UE.

Podkreślił, że to ważne nie tylko po to, by podtrzymać ducha Ukraińców, w tym ukraińskich żołnierzy walczących z rosyjską agresją, ale także dla bardziej długofalowej strategii i wizji Ukrainy. Ocenił, że to od Ukrainy zależy, jak będzie wyglądał scenariusz jej działań po pokonaniu najeźdźcy.

Pytany, czy Ukraina powinna mieć przyspieszoną ścieżkę wejścia do UE i NATO, Morawiecki odpowiedział, że tak, szczególnie, jeśli chcemy, by Ukraina stała się częścią stabilnego systemu. Zaznaczył, że nie chce, by była strefą buforową pomiędzy dwoma systemami i uważa, że im szybciej będzie mogła dołączyć do UE i NATO, tym lepiej.

Według premiera nie można konfrontować tego, co dzieje się w Ukrainie z normalnym procesem akcesji, a państwa UE muszą zacząć myśleć w nowy, inny sposób, mając na uwadze to, że obecne wydarzenia w Ukrainie "to punkt zwrotny w historii".

Nawiązując do kwestii możliwej akcesji Ukrainy do UE, Colonna podkreślała, że spełnienie pewnych warunków jest konieczne, na przykład przeprowadzenie reform w sferze walki z korupcją. Jak zaznaczała, nie należy w tej sytuacji obniżać Ukrainie poprzeczki, ale pomagać jej tak, aby możliwie szybko mogła spełnić wymagania potrzebne do akcesji.

Premier Morawiecki był też pytany o to, czy "imperialne apetyty" Rosji i jej przywódcy stanowią zagrożenie dla Polski i państw bałtyckich. Odpowiedział, że tak, ale pełna odpowiedź na to pytanie będzie zależeć od wyniku wojny w Ukrainie. Zaznaczył, że choć mamy nadzieję na szybkie pokonanie rosyjskich wojsk, to musimy być cierpliwi i liczyć się z tym, że konflikt w Ukrainie będzie długotrwały.

Także minister spraw zagranicznych Francji zapewniła: - Jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę tak długo jak będzie trzeba.

MSZ Francji: jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę jak długo będzie trzeba

Mitch McConnell, lider mniejszości republikańskiej w Senacie Stanów Zjednoczonych, podkreślił, że obecnie nie ma pola do negocjacji, a celem krajów wspierających Ukrainę powinno być przekazanie każdego możliwego sprzętu tak szybko jak się da, by umożliwić Ukraińcom zwycięstwo.

Kubrakow podkreślił, że przy wsparciu wojskowym krytyczne znaczenie ma szybkość przekazywania pomocy. - Cały czas staramy się dogonić Rosjan - powiedział, przypominając dyskusje, jakie poprzedzały przekazanie amunicji, artylerii kalibru 155 milimetrów i systemów obrony powietrznej.

Ukraiński wicepremier pytał, dlaczego Ukraina nie może otrzymać amunicji kasetowej, skoro Rosjanie używają jej codzienne. - To skomplikowane, ale nasi ludzie umierają w Bachmucie. Dlaczego nie możemy zacząć szkolenia naszych pilotów w tej chwili? To byłby mocny sygnał dla Rosjan, dla wszystkich - powiedział.

Odnosząc się do perspektywy rozmów pokojowych, Kubrakow stwierdził, że nie ma znaczenia, czy Putin zaakceptowałby warunki strony ukraińskiej, w tym przywrócenie integralności terytorialnej i ustanowienie trybunału do osądzenia Rosjan oskarżonych o zbrodnie wojenne, ponieważ "wojna musi się zakończyć na polu bitwy".

Premier spotkał się z prezydentem Kurdystanu

Premier Morawiecki podczas Konferencji w Monachium spotkał się także z prezydentem Regionu Kurdystanu w Iraku Nechirvanem Barzanim. W spotkaniu brał udział także ze strony polskiej wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Jak przekazała na Twitterze kancelaria premiera, Morawiecki i Barzani rozmawiali o "ataku Rosji na Ukrainę, sytuacji w Iraku oraz o niesieniu pomocy dla Turcji po trzęsieniu ziemi".

Region Kurdystanu w północnym Iraku ze stolicą w Irbilu ma status autonomiczny.

KurdowiePAP

Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa (Munich Security Conference, MSC) organizowana jest od 1963 r. To forum dyskusji na temat bieżących problemów bezpieczeństwa międzynarodowego w gronie szefów państw i rządów, ministrów spraw zagranicznych i obrony, parlamentarzystów oraz przedstawicieli mediów i nauki.

Autorka/Autor:ks/adso

Źródło: PAP