Były premier Malezji Mahathir Mohamad stwierdził, że muzułmanie mają prawo "zabić miliony Francuzów" i ich "ukarać" za dawne zbrodnie. Komentując na Twitterze zamachy we Francji, polityk zastrzegł jednak, że muzułmanie nie stosują prawa "oko za oko".
W opublikowanej niedługo po ataku nożownika w Nicei serii wpisów na Twitterze były premier Mahathir Mohamad potępił zbrodnię i stwierdził że jest zwolennikiem wolności słowa, ale według niego nie oznacza ona prawa do "obrazy innych ludzi".
Jednocześnie Mahathir wezwał Zachód, by nie narzucał własnych wartości innym i "nie okazywał braku szacunku dla wartości i religii innych", bo jest to "miara poziomu cywilizacji". Skrytykował przy tym francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona, który gorąco broni prawa do publikacji karykatur proroka i stwierdził, że "islam jest religią w kryzysie na całym świecie".
Do niedawna rządzący krajem 95-letni polityk odniósł się też do zabójstwa nauczyciela Samuela Paty'ego przez 18-letniego Czeczena pod Paryżem za pokazanie podczas lekcji karykatury Mahometa.
"Macron jest bardzo prymitywny w obwinianiu religii islamu i muzułmanów"
"Macron nie pokazuje, że jest cywilizowany. Jest bardzo prymitywny w obwinianiu religii islamu i muzułmanów za zabójstwo bluźniącego nauczyciela. To nie jest w zgodzie z islamem" - stwierdził Mahathir, dodając że mimo to "gniewni ludzie zabijają".
"Francuzi w ciągu swojej historii zabili miliony ludzi. Wielu było muzułmanami. Muzułmanie mają prawo się gniewać i zabić miliony Francuzów za masakry przeszłości. Ale w większości muzułmanie nie zastosowali prawa 'oko za oko'" - napisał były premier Malezji. Dodał przy tym, że ponieważ wszyscy muzułmanie obwiniani są za zbrodnię "jednego gniewnego człowieka, muzułmanie mają prawo ukarać Francuzów". Jak uściślił, ogłoszony przez muzułmanów w Malezji i wielu innych krajach bojkot francuskich produktów "nie może zrekompensować krzywd wyrządzonych przez Francuzów przez te wszystkie lata".
Twitter usunął wpis polityka jako naruszający zasady platformy.
Oburzenie ze strony przywódców muzułmańskich krajów
Mahathir był dwukrotnie premierem Malezji, w latach 1981-2003 i 2018-2020. W przeszłości wzbudzał kontrowersje m.in. snuciem spiskowych teorii na temat zamachów 11 września.
Jego wypowiedź to kolejny wyraz oburzenia muzułmańskiego przywódcy na postawę prezydenta Francji i jego krytykę radykalnego islamu. Choć polityk od marca nie stoi już na czele rządu w wyniku rozpadu koalicji rządzącej, również obecny rząd kraju ostro zareagował na słowa francuskiego prezydenta.
W środę w związku z wypowiedziami Macrona malezyjski MSZ wezwał do siebie charge d'affairs francuskiej ambasady w Kuala Lumpur, a w czwartek resort opublikował oświadczenie, w którym wyraził potępienie "podżegającej retoryki i czynów dążących do znieważenia islamu".
CZYTAJ TAKŻE: "Macron jest jednym z przywódców, którzy czczą Szatana". Dziesiątki tysięcy ludzi na proteście >>>
Oburzenie wobec Macrona w ostatnich dniach wypowiedzieli także szefowie innych muzułmańskich krajów, w tym przywódcy Turcji, Pakistanu, Jordanii, Iranu czy Kuwejtu.
Źródło: Reuters, PAP