Szczepionka przeciwko malarii, która ma potencjał, by "zmienić świat", została opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego - poinformowało BBC. Według badaczy to pierwsza szczepionka, która może znacząco ograniczyć rozprzestrzenianie choroby zabijającej każdego roku ponad 400 tysięcy ludzi. "Za naszego życia może dobiec końca umieranie dzieci na malarię" - oceniła organizacja charytatywna Malaria No More.
Światowa Organizacja Zdrowia w 2021 roku zatwierdziła pierwszą na świecie szczepionkę przeciwko malarii. Na tę niebezpieczną chorobę co roku zapada ok. 230 mln ludzi, z czego ponad 400 tys. umiera. Większość ofiar śmiertelnych to noworodki i małe dzieci.
Teraz o opracowaniu własnej szczepionki poinformował również zespół naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Jak twierdzą, dopiero ich szczepionka ma potencjał, by "zmienić świat" - jest nie tylko skuteczniejsza od swojej poprzedniczki, ale też bardzo tania i może być produkowana na olbrzymią skalę, realnie przyczyniając się do powstrzymania malarii.
Szczepionka za kilka dolarów
Dotychczasowe rezultaty szczepień przeprowadzonych na 409 dzieciach z Burkiny Faso opublikowane zostały 7 września w czasopiśmie naukowym "The Lancet". Wynika z nich, że po trzech dawkach szczepionki oraz dawce przypominającej rok później zapewnia ona skuteczność w ochronie przed malarią sięgającą 80 procent. - Uważamy, że to najlepsze jak dotąd wyniki osiągane przez jakąkolwiek szczepionkę przeciwko malarii - podkreślił prof. Adrian Hill z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Zdaniem profesora produkcja jednej szczepionki, nazwanej R21, może przy tym kosztować zaledwie "kilka dolarów", co daje szanse na "bardzo istotne ograniczenie koszmaru, jakim jest malaria". - Mamy nadzieję, że będzie ona dostarczona i dostępna (dla potrzebujących - red.) i będzie ratować życia, bez wątpienia jeszcze przed końcem przyszłego roku - podkreślił.
Zakontraktowany już indyjski zakład farmaceutyczny jest gotowy do produkowania ponad 100 milionów nowych szczepionek rocznie.
Koniec umierania dzieci
Podobne nadzieje związane z nową szczepionką wyraziła także zaangażowana w projekt prof. Katie Ewer. Jak podkreśliła w rozmowie z BBC, osiągnięte rezultaty są "niesamowicie satysfakcjonujące". - Potencjalne efekty, które może przynieść ta szczepionka, jeżeli zostanie wdrożona, mogą być naprawdę zmieniające świat - stwierdziła.
Z kolei zaangażowana w walkę z malarią organizacja charytatywna Malaria No More oceniła, że ostatnie postępy w pracach nad szczepionkami oznaczają, że jeszcze "za naszego życia może dobiec końca umieranie dzieci na malarię".
Jak zauważa BBC, zespół stojący za opracowaniem nowej szczepionki chce w najbliższych tygodniach rozpocząć proces jej certyfikacji, jednak ostateczne dopuszczenie do użytku będzie zależeć od wyników kolejnych testów przeprowadzonych na szerszą skalę. Do końca roku preparat ma zostać podany ok. 4 800 dzieci.
Ciężka choroba zakaźna
Malaria to ciężka choroba zakaźna występująca w strefach klimatu tropikalnego i subtropikalnego, przede wszystkim w Afryce Subsaharyjskiej. Choroba, zwana też zimnicą, przenoszona jest przez samice komara widliszka (Anopheles). W chwili ukłucia zarażona samica wprowadza do organizmu człowieka ślinę ze sporozoitami pierwotniaka (z rodzaju Plasmodium). Po wstępnej replikacji w wątrobie pasożyt atakuje krwinki czerwone, w których namnaża się, powodując ich rozpad.
Opracowanie skutecznej szczepionki przeciwko malarii trwało ponad sto lat i udało się po raz pierwszy w 2021 roku. Problemem były powodujące chorobę pierwotniaki, które okazały się bardzo trudne do badania m.in. z powodu zdolności do zmieniania swojej formy, będąc w organizmie żywiciela.
Źródło: BBC, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock