Ci, którzy próbują pouczać Turcję na temat praw człowieka lub demokracji, wszyscy mają krwawą przeszłość - w środę powiedział prezydent Turcji. Recep Tayyip Erdogan w 104. rocznicę ludobójstwa Ormian szczególnie ostro skrytykował Francję, którą oskarżył o odpowiedzialność za ludobójstwo w Rwandzie.
Recep Tayyip Erdogan skrytykował państwa "udzielające Turcji pouczeń".
- Jeśli spojrzymy na tych, którzy próbują pouczać Turcję na temat praw człowieka lub demokracji w związku z kwestią ormiańską i walką z terroryzmem, widzimy, że wszyscy mają krwawą przeszłość - powiedział Erdogan w telewizyjnym wystąpieniu w Ankarze.
- Jest oczywiste, że podczas ludobójstwa w Rwandzie zginęło 800 000 ludzi, a odpowiedzialni za to są Francuzi - oskarżył, wskazując również na historię Algierii. - Mamy archiwa i dokumenty, które bardzo dobrze to potwierdzają - dodał.
Władze Rwandy oskarżają Francję o współpracę z reżimem Hutu odpowiedzialnym za ludobójstwo w 1994 roku, a nawet o czynny udział w masakrach. Paryż zawsze temu zaprzeczał.
Rozpędzone zgromadzenie
Władze tureckie nie udzieliły zgody na środowe zgromadzenie planowane w Stambule dla upamiętnienia rzezi Ormian.
Tureckie siły porządkowe rozproszyły w środę około stu osób, w tym z zagranicy. Uczestnicy zgromadzenia mieli manifestować przed dawnym więzieniem, w którym przetrzymywano Ormian zatrzymanych 14 kwietnia 1915 roku. Obecnie w budynku więzienia mieści się muzeum sztuki islamu.
- Minęło dziewięć lat od zorganizowania tutaj obchodów ludobójstwa Ormian, po raz pierwszy obowiązuje teraz zakaz władz - powiedział AFP Benjamin Abtan, założyciel i przewodniczący europejskiej sieci organizacji przeciw rasizmowi EGAM, potępiając "obrazę pamięci" Ormian.
Napięcie między Francją i Turcją
Miedzy Ankarą a Paryżem utrzymuje sę napięcie od ogłoszenia dwa tygodnie temu przez Francję 24 kwietnia dniem pamięci o ludobójstwie Ormian. 24 kwietnia 1915 roku uznawany jest za pierwszy dzień tamtych pogromów.
Turecki MSZ zdecydowanie potępił tę decyzję Francji, która w wydanej deklaracji stwierdziła, że dokonane przed wiekiem masowe morderstwa tureckich Ormian stanowiły "zbrodnię ludobójstwa".
Od dziesięcioleci sprawa Ormian jest powodem tarć między Turcją a krajami Unii Europejskiej.
We Francji ustawa o uznaniu rzezi Ormian za ludobójstwo została przyjęta w 2001 roku, a w 2011 roku uchwalono tam ustawę przewidującą grzywny i rok kary więzienia za negowanie tego ludobójstwa.
Chaos i pogromy
Według strony armeńskiej na terytoriach, które zamieszkiwała wspólnota ormiańska, a które zostały po pierwszej wojnie światowej oddane pod jurysdykcję Turcji, zginęło łącznie 1,5 mln ludzi.
Ankara utrzymuje, że w Anatolii podczas pierwszej wojny światowej zginęło od 300 tys. do 500 tys. Ormian, ale nie byli oni ofiarami eksterminacji, lecz chaosu, w jakim pogrążyło się imperium osmańskie w ostatnich latach swego istnienia.
Historycy skłaniają się do tezy, że w wyniku operacji zaplanowanej przez ówczesne władze Turcji w Anatolii w latach 1915-17, mogło zginąć nawet 1-1,5 mln ludzi.
Autor: mm / Źródło: PAP