45 lat temu urodziło się pierwsze dziecko poczęte metodą in vitro. Jakie były dalsze losy Louise Brown

Źródło:
National Library of Medicine, International Fertility Law Group, The Independent, tvn24.pl
Pierwsze dziecko narodzone dzięki 'in vitro' świętuje 40. urodziny (wideo z 2018 roku)
Pierwsze dziecko narodzone dzięki 'in vitro' świętuje 40. urodziny (wideo z 2018 roku)Louise Brown; Sophie Sulehria | Twitter
wideo 2/5
Pierwsze dziecko narodzone dzięki 'in vitro' świętuje 40. urodzinyLouise Brown; Sophie Sulehria | Twitter

25 lipca 1978 roku na świat przyszło pierwsze dziecko poczęte metodą in vitro. Louise Joy Brown urodziła się w szpitalu w brytyjskim Oldham o godzinie 23.47 przez cesarskie cięcie. Ważyła ponad dwa i pół kilograma, miała blond włosy i niebieskie oczy. Jak zauważa "The Independent", "dorastała w centrum debaty o etyce zabiegu, będąc jednocześnie światełkiem nadziei dla milionów bezdzietnych par na całym świecie".

25 lipca 2023 roku Louise Brown kończy 45 lat. Jej narodziny w 1978 roku stały się wielkim wydarzeniem nie tylko w świecie nauki i medycyny. Międzynarodowe media pisały o pierwszym dziecku, które zostało poczęte i urodziło się zdrowe w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego. W 1982 roku dzięki metodzie in vitro przyszła na świat również siostra Louise, Natalie. Ona była już czterdziestym - jak wówczas pisano - "dzieckiem z probówki".

Niezwykła ciąża Lesley Brown

Lesley Brown oraz jej mąż przez dziewięć lat bezskutecznie starali się o dziecko. Jak się później okazało, przyczyną bezpłodności były niedrożne jajowody. Szukając pomocy, Lesley Brown usłyszała o eksperymentalnej metodzie zapłodnienia pozaustrojowego. Jej twórcami było dwóch lekarzy, Robert Edwards i Patrick Steptoe. Do tej pory przeprowadzili ponad 80 prób in vitro, wszystkie były jednak nieudane. W latach 70. zapłodnienie metodą pozaustrojową uważano za tak bardzo nieprawdopodobne, że wiele osób jawnie kpiło z wysiłków Steptoe'a i Edwardsa, a naukowcy długo musieli finansować swoje badania z prywatnych darowizn. Po 10 latach prac wciąż nie uzyskali satysfakcjonujących rezultatów. Zabieg u Lesley Brown okazał się przełomem. Brytyjka zaszła w ciążę za pierwszym podejściem.

25 lipca 1978 roku na świat przyszła Louise Joy Brown, pierwsze dziecko poczęte metodą in vitro. Dziewczynka urodziła się w szpitalu w Oldham o godzinie 23.47 przez cesarskie cięcie. Media podały, że ważyła ponad dwa i pół kilograma, miała blond włosy i niebieskie oczy.

Louise Joy Brown, pierwsze dziecko poczęte metodą in vitro. Dziewczynka urodziła się w szpitalu w Oldham o godzinie 23.47 przez cesarskie cięcie. Hulton Archive/Keystone/Getty Images

Z okazji 40. urodzin Louise Brown wspominała na łamach "The Independent": "Kiedy się urodziłam, Patrick Steptoe i Robert Edwards, dwaj ludzie, którzy wymyślili tę metodę [in vitro - red.], zasugerowali, żebym miała na drugie imię Joy. Powiedzieli, że moje narodziny uszczęśliwią mnóstwo ludzi. Czterdzieści lat i miliony dzieci później wielu przyzna, że mieli rację".

Narodziny okrzyknięte "cudem"

Jak przebiegała procedura? Lesley Brown zgłosiła się do Roberta Edwardsa i Patricka Steptoe w 1976 roku. 10 listopada 1977 roku została od niej pobrana komórka jajowa. Następnie w laboratorium połączono ją z nasieniem męża. Klika dni później zarodek został przetransferowany do macicy i Lesley Brown zaszła w ciążę.

Rodziną Brownów zaczęły interesować się wówczas media na całym świecie. "Daily Mail" miał zapłacić 325 tysięcy funtów za pierwsze zdjęcia "dziecka z probówki". - Mama była bardzo spokojną, cichą osobą. Unikała rozgłosu. Znalazła się w centrum uwagi tylko dlatego, że tak bardzo pragnęła mieć rodzinę - wspominała po latach Louise Brown.

W autobiograficznej książce opowiadała: "Kiedy miałam cztery lata, zanim poszłam do szkoły, mama i tata usiedli ze mną i wyjaśnili, że mama potrzebowała Patricka Steptoe'a i Boba Edwardsa, aby pomogli jej mnie urodzić". Wspominała też, że jej narodziny, okrzyknięte przez światowe media "cudem" sprawiły, że Louise budziła wielką ciekawość. - Po moim urodzeniu, kiedy mama poszła do miejscowego piekarza, zapytał: Czy to dziecko z probówki? Mogę spojrzeć? A potem: Och, wygląda normalnie! A mama na to: Czego się spodziewałeś? Kogoś z dwiema głowami? - wspominała.

- Lesley była oddaną matką, a potem babcią. Dzięki jej determinacji i odwadze wiele milionów kobiet dostało szansę na stworzenie rodziny - podkreślał rzecznik profesora Roberta Edwardsa.

Dorastając, Louise Brown utrzymywała kontakt z naukowcami. - Brzmi to dziwnie, ale byli jak postacie dziadków… Nieco starsi niż mama i tata - mówiła w rozmowie z ABC w rocznicę jej 30. urodzin w 2008 roku. - Wysyłaliśmy im kartki urodzinowe, a oni wysyłali nam kartki urodzinowe i kiedy tylko było to możliwe, spotykaliśmy się.

Młodsza córka Brownów, Natalie, również została poczęta metodą in vitro. W 1999 roku stała się zaś pierwszą kobietą z in vitro, która urodziła dziecko. Sama została zapłodniona metodą naturalną. W 2006 roku również Louise Brown urodziła syna, który też poczęty został metodą naturalną.

Ponad 10 milionów dzieci z in vitro

Jak zauważył "The Independent", Louise Brown "dorastała w centrum debaty o etyce zabiegu, będąc jednocześnie światełkiem nadziei dla milionów bezdzietnych par na całym świecie". Dwa lata po narodzinach Louise Brown, w 1980 roku założono pierwszą klinikę in vitro w Bourn Hall, niedaleko Cambridge. Od tamtego czasu przyszło na świat ponad 10 milionów dzieci poczętych metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Profesor Robert Edwards w 2010 roku otrzymał Nagrodę Nobla za jej opracowanie. Komitet Noblowski w uzasadnieniu napisał: "Jego dokonania umożliwiły leczenie niepłodności, dotykającej dużą część ludzkości, bo ponad 10 proc. wszystkich par na świecie".

In vitro w Polsce

W Polsce pierwsze narodziny dziecka poprzez zapłodnienie pozaustrojowe miało miejsce w 1987 roku. Od tamtej pory w naszym kraju urodziło się około 100 tysięcy dzieci z in vitro. Od lipca 2013 roku do końca 2016 roku w Polsce obowiązywał rządowy program in vitro, dzięki któremu przez trzy i pół roku na świat przyszły ponad 22 tysiące dzieci. Na ten cel ze środków publicznych przeznaczono wówczas 250 milionów złotych. Po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości ówczesny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł poinformował o rezygnacji z tego programu. W zamian pojawił się "program prokreacyjny", w wyniku którego w 15 miesięcy doszło do zaledwie 209 narodzin.

Od 2016 roku leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dofinansowują niektóre samorządy. W Warszawie dzięki stołecznemu programowi in vitro w latach 2017-2022 na świat przyszło blisko 1700 dzieci. Z programu skorzystało ponad 8 tys. par. W budżecie w latach 2023-2025 przewidziano na ten cel ponad 40 mln zł.

W Krakowie w ramach "Gminnego Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego dla mieszkańców Krakowa" w roku 2023 do dofinansowania in vitro zakwalifikowało się 365 par, a kwota przeznaczona na ten cel to 1,8 mln zł.

Na liście samorządów, które wspomagają pary starające się o dziecko w procedurze in vitro, jest też Poznań, Łódź, Gdańsk, Tychy, Częstochowa, Sosnowiec i Rzeszów

Autorka/Autor:jzb//az

Źródło: National Library of Medicine, International Fertility Law Group, The Independent, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Hulton Archive/Keystone/Getty Images