Zabójca prezydenta Gdańska sam od wyroku już się nie odwoła. Nie wniósł kasacji na czas

Stefan Wilmont
Mecenas Jerzy Glanc o wyroku ws. Stefana Wilmonta [materiał ze stycznia 2024 r.]
Źródło: TVN24
Skazany na dożywotnie więzienie za zabójstwo Pawła Adamowicza Stefan Wilmont utracił prawo do samodzielnej kasacji wyroku. Sąd uznał, że jego obrońcy przekroczyli termin na złożenie stosownych wniosków, co zamknęło drogę do nadzwyczajnego środka odwoławczego. Teraz kasację w jego imieniu mógłby wnieść Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich lub Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Stefan Wilmont, skazany na dożywotnie pozbawienie wolności za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, stracił możliwość samodzielnego odwołania się od prawomocnego wyroku. O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Gdańsk.

Sprawa skomplikowała się po zmianie obrońców. Początkowo skazany był reprezentowany przez adwokata z urzędu w pierwszej i drugiej instancji. Po uprawomocnieniu się wyroku Wilmont zdecydował się na obrońców z wyboru. Nowi pełnomocnicy nie złożyli jednak w odpowiednim czasie wniosku o doręczenie odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem, co uniemożliwiło wniesienie kasacji w ustawowym terminie. Sąd nie miał przy tym obowiązku doręczać dokumentów przygotowanych dla poprzedniego obrońcy. Próbowano złożyć wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji od wyroku. Sąd Apelacyjny uznał jednak ten wniosek za bezskuteczny. - Termin do złożenia wniosku w przedmiocie przywrócenia terminu do wniesienia kasacji upłynął z dniem 12 listopada 2024 roku. Wniosek taki został natomiast złożony przez obrońcę 5 grudnia 2024 roku, a zatem po upływie terminu zawitego - przekazała PAP koordynator ds. kontaktów Sądu Apelacyjnego w Gdańsku ze środkami masowego przekazu Anna Kanabaj-Michniewicz.

Stefan Wilmont na ławie oskarżonych
Stefan Wilmont na ławie oskarżonych
Źródło: TVN24

Zażalenie na decyzję o bezskuteczności wniosku zostało rozpatrzone przez Sąd Najwyższy, który 25 czerwca 2025 roku utrzymał wcześniejsze zarządzenie w mocy. Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Gdańsku odmówił przyjęcia kasacji wniesionej przez obrońcę zabójcy prezydenta Adamowicza. - Zarządzeniem z dnia 9 lipca 2025 roku Przewodniczący II Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku odmówił przyjęcia kasacji złożonej 10 grudnia 2024 roku przez obrońcę skazanego, albowiem została ona wniesiona po terminie - podała Kanabaj-Michniewicz.

Sam od wyroku już się nie odwoła

Jak przekazał rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędzia Mariusz Kaźmierczak, w praktyce oznacza to, że Wilmont nie ma już możliwości samodzielnego odwołania od wyroku. - Mógłby jedynie zwrócić się do Prokuratora Generalnego lub Rzecznika Praw Obywatelskich, aby w jego imieniu wnieśli kasację. Prokurator Generalny lub Rzecznik Praw Obywatelskich mogą też wnieść skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego - wyjaśnił sędzia. Podkreślił również, że w wyjątkowych przypadkach Wilmont mógłby odwołać się do instytucji międzynarodowych. - Mógłby wystąpić na przykład do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale musiałby wykazać, że doszło do jakichś naruszeń jego praw człowieka w ramach prowadzonego przeciwko niemu procesu i tutaj dochodzić jakiegoś odszkodowania - zaznaczył Kaźmierczak.

Wilmont został uznany za winnego zabójstwa Pawła Adamowicza w marcu 2023 r. Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok na początku 2024 r., jednocześnie wskazując, że Adamowicz nie był przypadkową ofiarą. O przedterminowe zwolnienie skazany będzie mógł ubiegać się po 40 latach.

Nożownik wbiegł na scenę

Do zbrodni doszło 13 stycznia 2019 r. podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Podczas odpalania "Światełka do nieba" 27-letni wówczas Stefan Wilmont wbiegł na scenę i kilkukrotnie pchnął nożem ówczesnego prezydenta miasta Pawła Adamowicza. Z uwagi na charakter zbrodni sąd wyraził zgodę na publikację danych osobowych i wizerunku Stefana Wilmonta. Oskarżony też wyraził zgodę na publikację swoich danych.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: