Chińczycy na wodach cieśniny. Tajwan poderwał samoloty, alarm na okrętach

Na czele grupy okrętów stoi lotniskowiec Liaoning, który ostatnio przeprowadzał ćwiczenia na morzuPLAN

Tajwan poderwał samoloty i zaalarmował okręty marynarki wojennej. Mają one monitorować chińskie jednostki, które pojawiły się na wodach Cieśniny Tajwańskiej. Na czele grupy chińskich okrętów wojennych stoi lotniskowiec Liaoning.

Formacja chińskich okrętów popłynęła na północ Cieśniny Tajwańskiej, wracając z ćwiczeń na Morzu Południowochińskim. Jak podkreśliło w środę ministerstwo obrony Tajwanu, chińskie jednostki nie naruszyły ich wód terytorialnych, jednak znalazły się na obszarze strefy identyfikacyjnej obrony powietrznej.

Samoloty i okręty wojenne Tajwanu mają śledzić grupę chińskich jednostek w trakcie ich rejsu przez akwen oddzielający Chiny od wyspy. Jednocześnie władze Tajwanu podkreślają, że pojawienie się lotniskowca nie jest powodem do paniki. Przewodnicząca Rady ds. Chin Kontynentalnych Ho Czang Hsiao-yueh zwróciła jednak uwagę, że "z drugiej strony, jakiekolwiek groźby" ze strony Chin nie wpłyną pozytywnie na dwustronne relacje.

Lotniskowiec na morzu

W zeszłym tygodniu Pekin potwierdził, że ich lotniskowiec po raz pierwszy wziął udział w ćwiczeniach na Morzu Południowochińskim wraz z formacją innych okrętów wojennych i samolotów myśliwskich. Chińskie władze tłumaczyły wtedy, że manewry miały charakter rutynowy.

Liaoning był pierwotnie budowany w należącym dziś do Ukrainy Mikołajowie nad Morzem Czarnym jako bliźniak obecnego rosyjskiego lotniskowca Admirał Kuzniecow. Po rozpadzie ZSRR władze ukraińskie odsprzedały okręt, znajdujący się w stanie nieukończonym i nazywający się wówczas Wariag, Chinom, dokąd dotarł na holu trasą wokół Afryki w 2003 roku. Budowę lotniskowca kontynuowała stocznia w Dalianie w prowincji Liaoning i w 2012 roku wszedł on oficjalnie do służby jako jedyna jednostka tej klasy w chińskiej marynarce wojennej. Na lotniskowcu Liaoning bazują będące chińską modyfikacją rosyjskich Su-33 myśliwce J-15 oraz śmigłowce. Chiny deklarują swą suwerenność nad znacznymi akwenami Morza Południowochińskiego, co ma wynikać z uznawania położonych na nim Wysp Paracelskich oraz archipelagu Spratly za własne terytorium. Roszczeń tych nie uznają inne państwa regionu ani Stany Zjednoczone.

Chińczycy wpłynęli na wody Cieśniny Tajwańskiej

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PLAN