Mimo zagrożenia terrorystycznego ponad 60 tysięcy ludzi przyszło na stadion Wembley, gdzie odbył się koncert z okazji 46. urodzin zmarłej tragicznie przed 10 laty księżnej Diany.
W hołdzie dla księżnej Walii zagrali tacy artyści jak Sir Elton John, Tom Jones, Nelly Furtado, Duran Duran. Na scenie pojawili się również Andrea Bocelli, Kanye West, Sean "Diddy" Combs, RickyGervais. Włoski śpiewak powiedział, że Diana była "kochana przez wielu ludzi" oraz dodał, iż było to jedno z najważniejszych tegorocznych wydarzeń. Dwaj synowie księżnej Wali - książe Harry i książe William także wysłuchali koncertu.
31 sierpnia 1997 księżniczka Diana zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. 24 minuty po północy Mercedes, w którym jechała wraz ze swym przyjacielem Dodim Al-Fayedem rozbił się w tunelu pod mostem de l'Alma. Para ścigana była wówczas przez jadących na motorach paparazzich.
Pomimo upływu czasu Diana dla wielu ludzi jest inspirującą osobą. Wielu ludzi szanuje ją za działalność w kampanii przeciw minom lądowym. W styczniu 1997 r. udała się do Angoli, jako wolontariusz Czerwonego Krzyża. Odwiedzała szpitale i osoby, które zostały okaleczone wskutek wybuchu min lądowych. Uczestniczyła w szkoleniach jak unikać min i wspierała program rozminowania terytoriów Angoli. Jej zdjęcia, na których w hełmie i kamizelce kuloodpornej przechadza się po polu minowym obiegły cały świat (tak naprawdę trasę jej "spaceru" ustalili eksperci). W sierpniu 1997 r. w podobnym celu odwiedziła Bośnię i Hercegowinę. Uważa się, że księżna swoją działalnością przyczyniła się do podpisaniu traktatu w Ottawie w grudniu 1997 r., dotyczącego stosowania min lądowych.
Źródło: Reuters, TVN24