Unia Europejska powinna rozważyć piątą rundę sankcji wobec Białorusi, ponieważ rząd tego kraju wysyła do Wspólnoty nielegalnych migrantów - oświadczył Gabrielius Landsbergis. Szef litewskiej dyplomacji zamierza poruszyć tę kwestię w czasie poniedziałkowego spotkania z ministrami spraw zagranicznych państw UE. W litewskim Sejmie w poniedziałek zgłoszono projekt rezolucji proponującej uznanie wzrostu nielegalnej migracji z Białorusi na Litwę za agresję hybrydową oraz rozważenie możliwości rozpoczęcia w tej sprawie konsultacji z NATO.
Będę rozmawiać z moimi kolegami, aby Unia Europejska miała wspólną strategię – powiedział w Brukseli Landsbergis.
Minister spraw zagranicznych oświadczył, że Unia musi być stanowcza wobec reżimów, które wykorzystują migrantów jako pewnego rodzaju broń i w ten sposób przeprowadzają hybrydowe ataki. Dlatego - jak zaznaczył - Litwa chce, aby UE przygotowała piąty pakiet sankcyjny wobec Białorusi. - Jesteśmy bardzo wdzięczni krajom, które pomogły Litwie w lepszej kontroli granicy z Białorusią, ale potrzebna jest dalsza pomoc - dodał Landsbergis, podkreślając, że ta kwestia jest dla Litwy najważniejsza podczas poniedziałkowych obrad.
O konieczności wprowadzenia nowych sankcji wobec Białorusi za jej rolę w podsycaniu kryzysu migracyjnego minister mówił także w niedzielnej rozmowie z agencją BNS. - Wykorzystywanie migracji jako broni przeciwko krajom Unii Europejskiej jest jeszcze bardziej cyniczne niż porwanie samolotu Ryanair – oświadczył Landsbergis. Wyraził przekonanie, że "nordyccy i bałtyccy koledzy zgodzą się, iż reżimy, które wykorzystują migrantów jako broń do hybrydowego ataku, muszą otrzymać bolesną odpowiedź ze strony UE".
- Nasza polityka generalnie powinna zniechęcać autorytarne reżimy do wykorzystywania ludzi jako narzędzia szantażu politycznego w całej UE. Liczymy więc na poparcie naszych nordyckich i bałtyckich kolegów dla dalszych sankcji wobec białoruskiego reżimu – dodał Landsbergis. Szef dyplomacji nie wskazał jakie konkretnie sankcje zaproponuje Litwa. Powiedział jedynie, że w poniedziałek o tym będzie mowa na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli.
20-krotnie więcej nielegalnych migrantów
W tym roku z Białorusi na Litwę próbowały nielegalnie przedostać co najmniej 1634 osoby, 20-krotnie więcej niż w całym 2020 roku. W ubiegłym roku zatrzymano jedynie 81 migrantów. Wśród zatrzymanych są obywatele Iranu, Syrii, Białorusi, Rosji, Turcji oraz krajów Afryki. Wilno uważa, że jest to forma wojny hybrydowej prowadzonej przez Mińsk.
W piątek na granicy litewsko-białoruskiej rozpoczęto wznoszenie zasiek typu concertina, podjęto też decyzję o rozpoczęciu budowy płotu granicznego. W tym tygodniu, jak zapowiedział szef litewskiego MSW, powstanie też nowy obóz dla 500 imigrantów.
Szybka interwencja Frontexu
Agencja straży granicznej Unii Europejskiej Frontex poinformowała w poniedziałek, że wyśle dodatkowych funkcjonariuszy, samochody patrolowe i ekspertów do przeprowadzania wywiadów z migrantami w celu zebrania informacji na temat siatek przestępczych, zajmujących się przerzucaniem nielegalnych przybyszy przez granicę białoruską na Litwę. - Sytuacja na granicy litewsko-białoruskiej jest nadal niepokojąca. Postanowiłem wysłać szybką interwencję graniczną na Litwę, aby wzmocnić zewnętrzną granicę UE – powiedział w oświadczeniu dyrektor wykonawczy Frontexu Fabrice Leggeri.
Według Frontexu w pierwszym tygodniu lipca władze Litwy odnotowały ponad 800 nielegalnych przekroczeń granicznych na granicy z Białorusią.
Projekt rezolucji
W litewskim Sejmie w poniedziałek zgłoszono projekt rezolucji proponującej uznanie wzrostu nielegalnej migracji z Białorusi na Litwę za agresję hybrydową oraz rozważenie możliwości rozpoczęcia w tej sprawie konsultacji z NATO. Dokument złożyli parlamentarni liderzy z koalicji rządzącej oraz większości partii opozycyjnych. "W obliczu zagrożenia, demonstrując jedność, Sejm wyrazi swe stanowisko w sprawie uznania agresji hybrydowej" – brzmi fragment komunikatu.
Przewodniczący sejmowego komitetu bezpieczeństwa narodowego i obrony, poseł Laurinas Kaszcziunas powiedział, że agresja hybrydowa prowadzona przez reżim Alaksandra Łukaszenki może zostać rozwinięta i wykorzystana do stworzenia nowych zagrożeń w kontekście zbliżających się rosyjskich manewrów wojskowych Zapad. - Dlatego traktujemy to bardzo poważnie i proponujemy wspólnie z rządem działania odstraszające – stwierdził.
W projekcie rezolucji podano, że "państwa nieprzyjazne Litwie dokonują agresji hybrydowej na Republikę Litewską", organizując napływ cudzoziemców z państw trzecich nielegalnie przekraczających granicę litewską, co stanowi zagrożenie dla litewskiego porządku konstytucyjnego i spokoju społecznego.
W związku z tym, parlament proponuje rządowi wykorzystanie litewskich sił zbrojnych do wzmocnienia ochrony granicy państwowej między Litwą i Białorusią oraz zbudowania w jak najkrótszym czasie płotu granicznego.
Wezwanie do solidarności
W zgłoszonym projekcie rezolucji zaproponowano również, aby organizatorzy nielegalnych przepływów migracyjnych, w tym białoruskie osoby fizyczne i prawne, zostali pociągnięci do odpowiedzialności i objęci sankcjami krajowymi i unijnymi.
Wśród propozycji jest zapis, by cudzoziemcy z państw trzecich, którzy nielegalnie przekroczyli litewską granicę i nie posiadają dokumentów tożsamości (z wyjątkiem kobiet z dziećmi, kobiet w ciąży, osób niepełnosprawnych i dzieci poniżej 16. roku życia) byli traktowani jako potencjalni aktywni uczestnicy trwającego ataku hybrydowego. Powinni zatem podlegać innym warunkom przetrzymywania na Litwie.
W przypadku kontynuacji i nasilenia się agresji hybrydowej proponuje się podjęcie konsultacji z państwami członkowskimi NATO, przede wszystkim z USA, w sprawie zagrożenia integralności terytorialnej, niezależności politycznej i bezpieczeństwa państwa.
Sejm zamierza też zwrócić się do państw członkowskich UE, Komisji Europejskiej i innych instytucji, wzywając do solidarności i zapewnienia Litwie niezbędnego wsparcia w zwalczaniu agresji hybrydowej.
Źródło: Reuters, PAP