Były szef francuskiej skrajnie prawicowej partii Front Narodowy Jean-Marie Le Pen został wykluczony w czwartek dyscyplinarnie z jej szeregów - poinformowała partia, której Le Pen jest współtwórcą i którą kierował niemal 40 lat.
Decyzję ogłoszono w kilka godzin po zakończeniu trwającego trzy godziny przesłuchania przez zarząd partii 87-letniego Le Pena, który odpierał 15 zarzutów, jakie mu postawiono.
Decyzja z pełnym uzasadnieniem ma zostać wkrótce przekazana Le Penowi, wobec którego zastosowano postępowanie dyscyplinarne w związku z prowokacyjnymi wypowiedziami na temat Szoah - ludobójstwa Żydów w czasie drugiej wojny światowej - poinformował FN, na którego czele stoi obecnie córka Le Pena - Marine.
Wojna Le Pen-Le Pen
Otwarty konflikt między ojcem a córką trwa od wielu miesięcy. Od czasu przejęcia od ojca przywództwa w FN w roku 2011 Marine Le Pen zabiega o to, by jej ugrupowanie uwolniło się od antysemickiego wizerunku i poszerzyło krąg potencjalnych wyborców w sytuacji, gdy jego szefowa szykuje się do udziału w wyborach prezydenckich w 2017 roku. 47-letnia Marine Le Pen dystansuje się od niewygodnego dziedzictwa swego ojca, niemniej, jak pisze AFP, utrzymuje zasadniczą linię partii, którą cechuje nacjonalizm i antyimigranckość.
Le Pen został zawieszony w prawach członka partii na początku maja z powodu bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi, a konflikt wybuchł miesiąc wcześniej, gdy Le Pen powtórzył wcześniejsze wypowiedzi o tym, że komory gazowe były jedynie "detalem" historii. Bronił także pamięci marszałka Philippe'a Petaina, przywódcy kolaboranckiego rządu Vichy.
Le Pena pozbawiano też godności honorowego przewodniczącego FN. Decyzje te jednak zaskarżał i w obu przypadkach sądy je anulowały.
Agencje piszą, że i tym razem Jean-Marie Le Pen może się nie zawahać przed zaskarżeniem wyroku egzekutywy FN.
Autor: kło/ja / Źródło: PAP