Le Pen przyznaje: pożyczyła pieniądze w Rosji, ale 40 mln euro to "brednie"

Sympatia Marine Le Pen dla Władimira Putina i Rosji jest powszechnie znanaMarineLePen/Facebook

Szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego (FN) Marine Le Pen zdecydowania odrzuca medialne doniesienia o kwocie pożyczki udzielonej francuskiej partii przez rosyjski bank. Le Pen sumę 40 mln euro nazwała "brednią", ale zaciągnięcie pożyczki potwierdziła.

Szefowa FN musi się tłumaczyć po doniesieniach francuskiego portalu śledczego Mediapart, który w weekend poinformował, że pod koniec września First Czech Russian Bank (FRCB) udzielił partii 9 mln euro pożyczki. Właścicielem mającego siedzibę w Moskwie FRCB jest Roman Popow, oligarcha powiązany z Kremlem.

40 mln euro od Rosjan? "Brednie"

W środę Mediapart napisał, powołując się na źródła partyjne, że przedstawiciele Frontu "zamierzali pożyczyć w Rosji w sumie 40 mln euro". Portal cytował anonimowego członka biura politycznego FN, który oświadczył, że 9 mln euro to zaledwie "pierwsza transza", a kolejne 31 mln euro są w drodze.

Zapytana o te doniesienia Le Pen powiedziała agencji AFP, że informacja o kwocie jest "fantazją, brednią". - Nigdy nie było mowy o pożyczce 40 mln euro. Potrzebowaliśmy 9 mln euro i tyle dostaliśmy - oznajmiła.

Tymczasem Mediapart pisze, że Le Pen osobiście finalizowała kwestię pożyczki w czasie "potajemnej" podróży do Rosji w lutym. Według francuskiego portalu na spotkaniu obecny był także Schaffhauser, który przedstawił przewodniczącą Frontu rosyjskiemu deputowanemu Aleksandrowi Babakowowi - uznawanemu za klucz do zawarcia porozumienia z FRCB.

Babakow, szef komisji Dumy ds. legislacji dotyczącej rozwoju przemysłu obronnego, we wrześniu został objęty unijnymi sankcjami.

Len Pen podziwia Putina

Front Narodowy przekonuje, że cała operacja była legalna i twierdzi, że do pożyczenia pieniędzy w banku rosyjskim zmusiła go odmowa banków francuskich. Jednak francuskie media wypominają Le Pen przy tej okazji, że deklarowała ona swój podziw dla patriotyzmu rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i chwaliła go za nieustępliwość wobec nacisków z zewnątrz.

Front Narodowy znalazł się także wśród krytyków niedawnej decyzji Paryża o uzależnieniu dostawy Rosji okrętów typu Mistral od rozwiązania kryzysu ukraińskiego.

Autor: adso//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: MarineLePen/Facebook