Lars Vilks, szwedzki rysownik i rzeźbiarz, zginął w niedzielę w wypadku samochodowym w Markaryd w południowej Szwecji. W 2007 roku, kiedy opublikował karykaturę Mahometa, Al-Kaida oferowała za jego głowę 100 tysięcy dolarów. Od tamtego czasu codziennie towarzyszyła mu ochrona. Szwedzka policja oświadczyła w poniedziałek, że nie wiadomo, dlaczego auto z Larsem Vilksem zjechało na przeciwległy pas.
Jak poinformowała szwedzka policja, w zderzeniu ciężarówki z samochodem oprócz artysty zginęło również dwóch ochraniających go policjantów. Kierowca tira jest ranny. - Nie jest jasne, jak doszło do wypadku, ale na razie nic nie wskazuje na to, aby zamieszany był ktokolwiek inny - podano w komunikacie. - Mamy wiele pytań odnośnie tego, co wydarzyło się na miejscu. Chcemy przyjrzeć się wszystkim alternatywom - powiedziała szefowa miejscowej policji Carina Persson. - Na razie nic nie wskazuje jednak na atak z zewnątrz - dodał odpowiedzialny za śledztwo Stefan Sinteus.
Nieoznakowany samochód, którym Vilks był przewożony przez dwóch policjantów, z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas w Markaryd w południowej Szwecji, przerywając drucianą barierkę. Auto zderzyło się czołowo z nadjeżdżającą ciężarówką. Oba pojazdy stanęły w płomieniach. Oprócz Vilksa na miejscu zginęli ochraniający go policjanci, ranny został kierowca tira. Według jednej z policyjnych hipotez wypadek mógł spowodować wybuch opony, gdyż jej fragmenty znaleziono w pewnej odległości przed miejscem wypadku. Sinteus ujawnił też, że samochód z Vilksem nie miał czarnej skrzynki, a przerwanie barierki między pasami można tłumaczyć ciężarem auta, które dodatkowo wzmocnione ważyło 4,5 tony.
Lars Vilks - kim był
Urodzony w 1946 roku Vilks był twórcą m.in. kontrowersyjnych rzeźb stworzonych bez pozwolenia w rezerwacie przyrody Kullaberg, przez co popadł w konflikt z lokalnymi władzami. Według szwedzkiego krytyka sztuki Dana Joenssona Vilks "był twórcą, który budził emocje".
Na świecie stał się znany jako artysta walczący o wolność w sztuce, gdy w 2007 roku gazeta "Nerikes Allehanda" opublikowała jego karykaturę Mahometa z tytułem "Prawo do ośmieszania religii". Publikacja wzbudziła protesty i i zamieszki w krajach arabskich, Al-Kaida oferowała za głowę Vilksa 100 tysięcy dolarów.
Vilksowi islamscy fundamentaliści wielokrotnie grozili śmiercią, był celem wielu ataków, dlatego od niemal 14 lat w codziennym życiu towarzyszyła mu ochrona.
W 2010 roku w Stanach Zjednoczonych za przygotowywanie zamachu na życie Vilksa skazana została Amerykanka Colleen LaRose, zwana Jihad Jane, a w Irlandii w tym samym roku aresztowano siedem osób planujących zamach na niego. Artysta został zaatakowany przez 16-latka podczas wykładu w Uppsali. W kolejnych latach dwóch sprawców próbowało podpalić jego dom. W 2015 roku Vilks przeżył atak terrorystyczny w Kopenhadze.
W ostatnim wywiadzie z września tego roku dla dziennika "Svenska Dagbladet" Vilks powiedział, że "teraz rzadko się boi". - Myśl, że ktoś może mnie zaatakować, pojawia się podczas publicznych wystąpień - podkreślił.
Prace Larsa Vilksa są obecnie wystawiane na wystawie "Sztuka polityczna" w Centrum Sztuki Współczesnej - Zamek Ujazdowski w Warszawie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/JOHAN NILSSON